Palikot Selekcja
Od jakiegoś czasu w Internecie dość dużo mówi się o whisky Palikota. Tak, tak – to ten sam Janusz Palikot, który kiedyś zajmował się polityką, a który (według jego zapewnień) definitywnie i bezpowrotnie z nią zerwał. Teraz jest prezesem spółki Tenczyńska Okowita i promuje coraz bardziej rozpoznawalnego BUHa – czy to w postaci piwa, czy ostatnio również wódki. Dziś na warsztat biorę whisky, określoną jako Palikot Selekcja.
Zdjęcie: Jan Glaziński
Od razu powiem, że jak ktoś jest na bieżąco z pomysłami i filmikami Pana Palikota, to może przejść od razu do notki smakowej – temat był już tyle razy wałkowany, że ponowne czytanie tego samego może przypominać odgrzewanego kotleta. Jednak zdaję sobie sprawę, że zaglądają tutaj także osoby, które aż tak nie śledzą tego, co dzieje się w Internetach na temat całej tej selekcji. W takim razie postaram się opisać to w wielkim skrócie, w możliwie jak najprostszy sposób.
Zapowiedź
27. lipca 2021 Janusz Palikot opublikował film, w którym zapraszał do pre-orderu swojej selekcji whisky. Sama zapowiedź była bardziej interesująca, niż się spodziewałem. Nie będę cytował całości, ale z grubsza opiszę to, jakie informacje znalazły się w tym filmiku.
1. Ruszyła przedsprzedaż 500 butelek,
2. Limitowana edycja 5000 butelek,
3. Każda butelka jest z podpisem i z certyfikatem jaki to jest numer butelki,
4. Ta whisky będzie zapowiedzią tego, co w przyszłości będzie robione w Browarze Tenczynek,
I teraz się zaczyna:
5. Jest to zestawienie 3 rodzajów whisky:
a) single żytni, który jest bazą
b) ten sam single żytni, leżakowany w beczkach po „czerwonym sherry oldorozo”, które daje finisz owocowy
c) whisky z beczek po torfowych whisky z wyspy Ila,
Jest to mix beczek po sherry, beczek torfowych i whisky żytniej, w której dym nie dominuje, „a jest znajdowany przez sherry owocowy finisz„.
Ponadto mamy zapewnienie, że jest to przynajmniej 10-letnia whisky, bo niektóre z tych beczek są nawet starsze. Wszystko to daje coś bardzo zrównoważonego, dojrzałego i stabilnego w smaku.
Gdyby wydawało się to zbyt abstrakcyjne, żeby mogło być prawdziwe, to cały ten filmik znajdziecie w linku poniżej:
To tyle od Pana Palikota
Na Facebooku (… jakby to delikatnie ująć 🤔) trochę zawrzało, bo jeśli chociaż część z tych informacji byłaby prawdą, to na etykiecie nie mogłaby się znaleźć informacja, że mamy do czynienia z Blended Malt Scotch Whisky. Takie określenie może mieć wyłącznie whisky składająca się z samych destylatów słodowych, czyli kilku, lub nawet kilkunastu single maltów – czyli whisky wydestylowanych ze słodowanego jęczmienia.
Oczywiście pojawiły się pytania odnośnie leżakowania, składu, doboru destylatów, i w ogóle co to wszystko miało być za przedstawienie! Wszystko to spowodowało, że Pan Palikot nagrał kolejny filmik poprzedzony takim oto wstępem (cytuję):
„Psst! W poprzednim filmie popełniłem celowy błąd, dla pierwszej osoby, która go zauważy 5 butelek Whisky Palikot Selekcja, a dla kolejnych 99 butelek Rewolucyjnej Wódki WyBUHowej! 🙌🏻
Do dzieła!”
Okazało się, że to był konkurs na znalezienie błędów 😉 Natomiast poniżej znajduje się kolejny filmik, w którym według zapewnień Selekcjonera, żadnych błędów już nie będzie:
Po obejrzeniu, kilka razy przetarłem oczy i do tej pory czekam na informację o kolejnym konkursie na znalezienie błędów w kolejnym filmiku (w którym miało już nie być błędów). Na razie bez odzewu 🤷♂️
W tym filmie mamy podobne kwiatki:
1. Że jest to tzw. Blend Malt – mieszanka 3 blendów, na bazie whisky jęczmiennej,
2. Whisky z torfowej wyspy i z beczek po sherry i single z samej whisky jęczmiennej (???!!!).
3. Tamta whisky, tak samo jak ta, będzie za jakiś czas dziesięcioletnia.
Na końcu dowiadujemy się, że tak będzie smakować Whisky Tenczyńska, która jest teraz nastawiana.
A może by napisać co to naprawdę jest za whisky? 🤔
Na szczęście głos zabrała także osoba, która dobierała składniki tej whisky. Dzięki temu mogliśmy dowiedzieć się dokładnie tego, co tak naprawdę znajduje się w butelce.
Otóż whisky ta to Blended Malt złożony z kilku beczek Caol Ila po bourbonie, kilku beczek Linkwood po bourbonie i kilku Linkwood po sherry. Natomiast wiek destylatów to 5 do 11 lat. Całość zabutelkowana w 50% alkoholu objętościowo, nie została poddana procesowi filtracji na zimno, ani koloryzacji karmelem.
Zresztą na stronie Browaru Tenczynek też możemy te informacje zweryfikować. Warto również dodać, że cały proces produkcji – od destylacji, przez leżakowanie, aż po butelkowanie, odbył się w Szkocji.
No fajnie, nie pozostaje nic, jak tylko spróbować. W takim razie bierzemy sampla na warsztat.
Palikot Selekcja
Blended Malt Scotch Whisky
Caol Ila + Linkwood
NAS (whisky bez deklaracji wieku na etykiecie, ale mamy zapewnienie, że co najmniej 5 lat)
50% alkoholu objętościowo
Whisky lekko torfowa
Niefiltrowana na zimno
Leżakowana w beczkach po bourbonie i po sherry
Kolor: bursztyn -1, naturalny
Notka smakowa
Zapach: przyjemny, wyraźnie wyczuwalny dym, dojrzałe gruszki, banany, bita śmietana, migdały, cukier wanilinowy, herbata czarna z cukrem, skóra, pieczone jabłka. Alkohol całkiem nieźle ukryty. 20,5/25
Smak: na początku szybko uderza dym, popiół, węgiel i słodki karmel, ale niestety także dość spora dawka alkoholu. Z czasem pojawiają się elementy owocowe – dojrzałe maliny, dojrzałe brzoskwinie, suszone śliwki, rodzynki. Potem mamy toffi, kakao, melasę, prażone migdały, pestki moreli. 21/25
Finisz: dym, karmel, wanilia, suszone śliwki, anyż, estragon średnio-długi. 21/25
Balans: przyjemny aromat, wyrazisty, średnio – dymny smak, całkiem niezły, choć trochę ostry finisz. Niestety, czuć brak dojrzałości, ale torfowy dym dość przyjemnie zakrywa alkoholową intensywność. 21/25
Ogólnie: 83,5/100
Cena: 439 zł
Podsumowanie
Biorąc pod uwagę destylaty wchodzące w skład tej whisky, spodziewałem się dość przyjemnej degustacji. Po notce smakowej widać, że się nie zawiodłem. Chętnie kupiłbym butelkę, gdyby kosztowała 200 zł. Natomiast za 439 zł możemy kupić chociażby: Springbank 12 Cask Strength, GlenDronach 18 Allardice, skórzaną torebkę dla żony, pakiet Netflix na ponad pół roku, czy 200 Lodów Ekipa. Myślę, że większość tych propozycji byłaby lepszym wyborem niż opisywana dzisiaj whisky.
Swoją drogą, ciekawy jestem, czy wyprodukowana już w Browarze Tenczynek whisky (ta, która za parę lat też będzie „dziesięcioletnia”) 😉 będzie choć w połowie tak udana jak ta. Faktycznie, czuć że destylaty są naprawdę dobrej jakości.
Więcej zdjęć tutaj
One thought on “Palikot Selekcja Blended Malt Scotch Whisky – recenzja”