Veles Whiskey Smoky – recenzja whiskey

Veles Whiskey Smoky

Po całkiem udanej degustacji Veles Whiskey Quattro, przyszedł czas na Veles Whiskey Smoky. Na temat samego projektu Veles Distillery napisałem <tutaj>.

Jest to (jak sama nazwa wskazuje) dymna whiskey. Litera „e” w nazwie trunku (whiskEy) wskazuje na amerykańskie pochodzenie destylatu. To dość nietypowe połączenie: bourbon + dym. W zasadzie, chyba nigdy nie piłem dymnego bourbona, choć lubię dymne klimaty w kieliszku.

Skąd bierze się dym

Najbardziej klasyczne, typowe połączenie dymu z alkoholem to oczywiście szkocka whisky, piwo i mezcal. W whisky najczęściej dym pochodzi z torfu spalanego pod słodowanym jęczmieniem i w zależności od regionu Szkocji, może mieć on bardziej morski, leśny, suchy (lekki), lub nieco cięższy charakter.

W piwie też często stosuje się torf do wędzenia słodu, ale używa się też drewna owocowego lub… suszonych owczych odchodów (choć te ostatnie niekiedy wykorzystuje się także w produkcji whisky). Natomiast mezcal ma bardzo intensywnie dymny charakter ze względu na długotrwały proces, który raczej przypomina pieczenie surowca, z którego powstaje destylat, połączone z wędzeniem w ogromnej dziurze w ziemi.

W opisywanej dzisiaj whiskey, mamy jednak trochę inną metodę produkcji. Wędzeniu poddawana jest sama beczka – z polskiego dębu, a do wędzenia użyto trzech składników: drewno czereśniowe, drewno śliwkowe i torf.

Brzmi zachęcająco, próbujemy.

Veles Whiskey Smoky

Wiek: 4+

Rodzaj beczki: amerykański biały dąb, polski dąb po czerwonym winie wędzony drzewem czereśniowym, śliwkowym i torfem

Pochodzenie: Kentucky; finiszowanie w Polsce

Edycja: I

Liczba butelek: 313

Pojemność: 700ml

Moc: 56% Alk

Kolor: bursztyn +1,5, naturalny

Notka smakowa

Zapach: brzoskwinie w syropie, karmel, rodzynki, powidła śliwkowe, pieczone jabłka, popiół, bryza morska, leśne powietrze, masło, węgiel, odrobina soli. Gdzieś daleko w tle, trochę dymu. 20,5/25

Smak: tutaj dym wychodzi od razu na pierwszy plan. Poza tym pojawia się syrop klonowy, brązowy cukier, kandyzowane wiśnie, drewno, wanilia, kompot z suszu owocowego, cynamon, goździki, dojrzałe gruszki, dojrzałe banany. 22/25

Finisz: raczej krótki, lekko dymny, alkohol dobrze ukryty. 20,5/25

Balans: nie do końca przekonuje mnie ten zapach – czegoś mi tu brakuje, podobnie jest z finiszem. Ale za to smak bardzo mi odpowiada. Czuć, że whiskey ta nie ma nic wspólnego z torfowymi bestiami, takimi jak Ardbeg, Laphroaig, czy Port Charlotte. Tutaj jednak wędzenie drewnem zrobiło robotę. 21,5/25

Ogólnie: 84,5/100

Podsumowanie

No dobra, pierwsze dwa produkty Veles Distillery już za mną. Szczerze powiem, że jestem pozytywnie zaskoczony. Teraz pora na rumy.

Więcej zdjęć tutaj

Whisky Reset na Facebooku

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.