The Balvenie 14 The Week of Peat
The Balvenie 14 The Week of Peat to pierwsza torfowa odsłona z pięciu edycji whisky, jakie mieliśmy przyjemność degustować podczas grudniowego spotkania on-line. Whisky ta, jako jedyna nie pochodziła z pojedynczej, specjalnie wyselekcjonowanej beczki i można ją dostać bez większego problemu.
Zdjęcie: Adam Zakrzewski
Na temat danej degustacji możecie przeczytać <tutaj>. Zawarłem tam sporo informacji na temat samego procesu produkcji, jak i całego projektu powrotu do produkcji torfowych maltów w The Balvenie, więc teraz przejdźmy do samej notki smakowej.
The Balvenie 14 The Week of Peat
Single Malt Scotch Whisky
Balvenie znaczy „Farma Beathan’a”. Jest to nazwisko biskupa Mortlach z XI w.”
Region: Speyside
48,3% alkoholu objętościowo
Whisky torfowa: 28 PPM w słodzie, a w kieliszku około 5 PPM
Leżakowana w beczkach z amerykańskiego dębu
Kolor: bursztyn -1, z dodatkiem sztucznego karmelu
Notka smakowa
Zapach: nietypowy dym – przypomina trochę dym z ogniska, spalone liście, zupełnie inaczej niż w znanych nam, popularnych, torfowych whisky z Islay. Poza tym krówka, wanilia, bita śmietana, likier jajeczny, leśne powietrze, ściółka, węgiel. Alkohol bardzo dobrze ukryty. 21,5/25
Smak: tutaj mamy ten sam zimny, suchy dym, kajmak, czekolada, orzechy laskowe, herbatniki, kokos, rodzynki, pieczone jabłka cynamon, cappuccino. Jednak jak dla mnie, minimalnie wodnisty. 21/25
Finisz: krótki – do średniego – dym, popiół, ciasteczka zbożowe, kokos, kakao. 21/25
Balans: przyjemna odskocznia od torfów z Islay. Tutaj dym przypomina bardziej spalone drewno, lub wypalone trawy. Całość przyjemnie skomponowana, a alkohol jest całkiem dobrze ukryty, ale gdy się weźmie pod uwagę pozostałe pozycje wspomnianej degustacji (same CSy), ta wyglądała na trochę rozwodnioną. 21/25
Ogólnie: 84,5/100
Inne opinie
whiskybase: 83,38/100 w oparciu o opinie 219 osób
Podsumowanie
Powrót do korzeni w The Balvenie to według mnie strzał w dziesiątkę. Jednak dymne edycje tworzonych tam whisky mają bardzo ciekawy profil. Według mnie, zdecydowanie warto spróbować.
Więcej zdjęć tutaj