Johnnie Walker 12 Islay Origin – recenzja whisky

Johnnie Walker 12 Islay Origin

Przyszedł czas na Johnnie Walker 12 Islay Origin. Już jakiś czas temu na rynku pojawiły się 4 nowe edycje 12-letnich Johnnie Walkerów. Nie są to po prostu nowe edycje Black Label ze zmienioną etykietą. 3 z czterech nowości to Blended Malty, czyli whisky, w skład których wchodzą wyłącznie destylaty słodowe.

Mamy tutaj opisywanego dzisiaj Black Label Islay Origin, druga to Highlads Origin i Speyside Origin. Czwarta z nich to Lowlands Origin, która jednak jako jedyna nie jest Blended Maltem, lecz należy do kategorii Blended Scotch Whisky, więc w jej skład wchodzą również destylaty zbożowe powstające w kolumnowych aparatach destylacyjnych.

Poza tym, region Lowlands niezbyt mnie interesuje, a na domiar złego butelka nie dość, że jest najtrudniejsza do dostania, to jeszcze jest najdroższa z wszystkich czterech.

Zacznijmy więc od Islay Origin. Z kontretykiety dowiadujemy się, że to mieszanka destylatów z Caol Ila oraz Lagavulin. Miałoby to sens, bo obie te destylarnie należą do koncernu DIAGEO, podobnie jak i sama marka Johnnie Walker. Ale czy w skład tej whisky wchodzą także inne destylaty? Aż tak mocno się w ten temat nie zgłębiałem, ale może uda się coś zweryfikować w smaku.

Johnnie Walker 12 Islay Origin

Blended Malt Scotch Whisky

Region: Islay

42% alkoholu objętościowo

Whisky torfowa

Filtrowana na zimno

Kolor: bursztyn +1, z dodatkiem sztucznego barwnika

Notka smakowa

Zapach: karmel, kakao, dym, bryza morska, siarka z zapałek, brzoskwinie w syropie, orzechy włoskie, cappuccino, drewno, mięta, alkohol całkiem dobrze ukryty. 21/25

Smak: przyjemny, chociaż dużo brakuje do Caol Ila 12 (o Lagavulinie nie wspominając). pojawia się węgiel, dym, miód, syrop klonowy, suszone śliwki, kardamon, goździki i sól. 20,5/25

Finisz: karmel, dym, rodzynki, popiół, średnio – długi. 20/25

Balans: najbardziej przypomina mi którąś tam edycję Finlaggan. Dymna, lekko słona, całkiem przyjemna whisky. Oczywiście jako daily – dram, bo jakiejś szczególnej głębi trudno się tu doszukiwać. 21/25

Ogólnie: 82,5/100

Inne opinie

whiskybase: 82,93/100 w oparciu o opinie 42 osób

Whisky Time: 85/100

Cena: od ok. 80 – 100 zł

Podsumowanie

Ciekawa edycja, zwłaszcza dla osób, które dopiero poznają smak torfowych whisky. Myślę też, że w tej cenie trudno będzie mam znaleźć coś ciekawszego. I faktycznie wygląda mi to na mieszankę destylarni wspomnianych na kartoniku (Caol Ila i Lagavulin).

Więcej zdjęć tutaj

Whisky Reset na Facebooku

One thought on “Johnnie Walker 12 Islay Origin – recenzja whisky

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.