Ileach Cask Strength
Dziś próbujemy Ileach Cask Strength – czyli tzw. bastard malt z wyspy Islay. Określenie to oznacza, że dystrybutor nie podaje nazwy destylarni, z której pochodzi whisky.
Chodzą słuchy, że chodzi o Caol Ila, jednak nie da się tego w 100% potwierdzić.
Ileach Cask Strength
Single Malt Scotch Whisky
Region: Islay
Cask Strength, 58% alkoholu objętościowo
Whisky mocno torfowa
Niefiltrowana na zimno
Kolor: bursztyn
Notka smakowa
Zapach: dym, karmel, boczek wędzony, skórka z cytryny, liść laurowy, węgiel, podkłady kolejowe, bawarka, ziarna kawy, sól, słonina, słabo ukryty alkohol. 20,5/25
Smak: popiół, węgiel, karmel, dym, suszone śliwki, czarny pieprz, Amaretto, dojrzałe gruszki, pestki moreli. Alkohol średnio ukryty. 21/25
Finisz: długi i intensywny – popiół, dym, suszone śliwki, czarna porzeczka, toffi, seler naciowy. 21/25
Balans: należy dać tej whisky czas. Na początku aromat nie był zbyt przyjemny, za to smak od razu mi podszedł. Natomiast po kilkunastu minutach – zarówno zapach, jak i smak, przyjemnie się otwierają. Czyli jest to młoda, charakterna whisky w mocy beczki, gdzie bardzo wyraźnie czuć dym. Według mnie to całkiem niezła oferta w tej cenie. 21/25
Ogólnie: 83/100
Inne opinie
Cena: ok. 180 zł
Podsumowanie
Nie wiem co to za destylarnia, ale whisky ta najbardziej przypomina mi Caol Ila. To by się zgadzało z tym, co podają nieoficjalne źródła. ale… kto ich tam wie? 😉
To nie pierwsza butelka Ileach CS, z jaką miałem do czynienia. Niby nie ma tu nic zaskakującego, jednak najbardziej dziwi mnie fakt, że ta moc beczki za każdym razem wynosi 58%. Wygląda mi na to, że ważniejszy od samego smaku jest fakt, że trzeba tak mieszać beczkami, żeby zawsze wyszło 58% bez dolewania wody – coś, jak w Glenfarclas 105. Totalny bezsens.
Więcej zdjęć tutaj
One thought on “Ileach Cask Strength – recenzja whisky”