The Balvenie 18 Peated Sherry
To już ostatnia whisky z grudniowej degustujemy on-line, prowadzonej przez globalną Brand Ambasador destylarni, wspieranej przez polskiego Brand Ambasadora William Grant & Sons. Najpierw zaczęliśmy od dwóch single casków bez torfowego dymu – jeden po bourbonie, drugi po sherry. Potem jedyna w ten wieczór podstawowa edycja, butelkowana w mocy 47,3%. Na koniec znowu dwa single caski, tym razem torfowe. Teraz opisuję ostatnią whisky. Panie i Panowie, The Balvenie 18 Peated Sherry.
Mamy tu połączenie mocno torfowego destylatu z beczką po sherry. Do tego dochodzi 18 lat leżakowania, moc beczki i oczywiście, naturalna prezentacja – pora zacierać rączki.
The Balvenie 18 Peated Sherry
Single Malt Scotch Whisky
Balvenie znaczy „Farma Beathan’a”. Jest to nazwisko biskupa Mortlach z XI w.”
Region: Speyside
Cask Strength, 61,1% alkoholu objętościowo
18 lat
Single Cask, torfowy destylat
Whisky niefiltrowana na zimno
Leżakowana w beczce po sherry
Kolor: bursztyn +2, naturalny
Notka smakowa
Zapach: trochę wytrawny, sherry, kakao, goździki, kardamon, karmel, dym, suszone śliwki, rodzynki, mleczna czekolada z nadzieniem owocowym, Zabajone, kotłownia. Pomimo wysokiej objętości, alkohol pozostaje bardzo dobrze ukryty. 22,5/25
Smak: o ludzie, ale jazda! Niesamowita głębia, bardzo aktywna beczka i wyraźny wpływ torfowego dymu. Kajmak, jeżyny, drewno, powidła śliwkowe, kakao, Amaretto, dojrzałe brzoskwinie. Tutaj także alkohol jest bardzo dobrze zamaskowany. 23/25
Finisz: długi, dymny, intensywny i bardzo przyjemny – sherry, drewno, dżem, suszone śliwki, goździki, kajmak. 22,5/25
Balans: połączenie sherry–bomby z dość wyrazistym, torfowym destylatem. Dym jednak nie zdominował whisky, lecz po tylu latach, zdążył się już ułożyć i przyjemnie wkomponować się w całość. Sztos! 23/25
Ogólnie: 91/100
Inne opinie
spirits.com: 92/100
Podsumowanie
Nie wiem kto ustalał kolejność próbek na degustację, ale zrobił świetną robotę. Najlepsze, oczywiście na koniec. Fantastyczna whisky! Natomiast relację z samego wydarzenia opisałem w dwóch osobnych wpisach <tutaj> i <tutaj>.
Więcej zdjęć tutaj
One thought on “The Balvenie 18 Peated Sherry – recenzja”