Springbank 15
Tym razem nie będę się szczególnie wysilał ze wstępem. Niejednokrotnie podkreślałem, że Springbank to moja ulubiona destylarnia. Ponadto od razu napiszę, że Springbank 15 to najlepszy daily-dram, jaki można sobie wyobrazić. Wiele razy do niego podchodziłem i za każdym razem byłem zachwycony. Tak samo będzie dzisiaj… tak myślę 😅
Springbank 15
Single Malt Scotch Whisky
Region: Campbeltown
15 lat leżakowania
46% alkoholu objętościowo
Lekko torfowa, ok. 8-10 PPM
Niefiltrowana na zimno
Leżakowana w beczkach po sherry
Kolor: bursztyn
Notka smakowa
Zapach: poezja! Mamy tu wszystko, co uwielbiam w Whisky – toffi, brzoskwinie w syropie, orzechy włoskie, marcepan, maliny, karmel, żywica z drzewa iglastego, susz owocowy, węgiel, dym, odrobina siarki i popiołu z dogasającego w oddali ogniska. 22,5/25
Smak: suszone śliwki, syrop klonowy, dym, popiół, goździki, kakao, kokos, wanilia, sherry oloroso, wiśnie w likierze, orzechy włoskie, rukola – cudo! 23/25
Finisz: długi i przyjemny. Krówki, cappuccino, gorzka czekolada, powidła śliwkowe, dym, popiół. 22/25
Balans: jest wiele świetnych 15-letnich whisky. Balvenie Single Barrel Sherry Cask, GlenAllachie, Glen Garioch, sporo niezłych – Dalwhinnie, Bowmore, Glen Scotia… ale ten Springbank to chyba najlepsza 15-letnia whisky jaką kiedykolwiek próbowałem. Świetny, ciężki destylat, delikatny dym, wyrazisty akcent suszonych owoców i świetnie ukryty alkohol. 23/25
Ogólnie: 90,5/100
Inne opinie
whiskybase: 87,72/100 w oparciu o opinie 105 osób
Podsumowanie
Mimo że whisky ta leżakowała wyłącznie w beczkach po sherry, nie jest to żadna sherry-bomba. Beczki doskonale podkreśliły to, co najciekawsze w destylacie.
Waham się pomiędzy 12-, a 15-letnią edycją. Trudno mi jednoznacznie stwierdzić, która z nich jest po prostu lepsza. No dobra, dwunastoletnie wypusty z roku na rok różnią się od siebie, a piętnastka jest trochę bardziej stała w uczuciach. Nadal jestem niezdecydowany, ale po dzisiejszej degustacji, utwierdzam się w przekonaniu, że wybitne whisky wcale nie muszą być w mocy beczki.
Więcej zdjęć tutaj
2 thoughts on “Springbank 15 years old – recenzja whisky”