Armagnac Chateau Garreau Blanche
Dziś przyszła kolej na destylat niestarzony. Armagnac Chateau Garreau Blanche, butelkowany w mocy 40% alkoholu objętościowo. Być może dla fanów whisky i innych alkoholi leżakowanych, biały trunek w takiej mocy może przypominać trochę wódkę, jednak w tym wypadku efekt może być naprawdę ciekawy.

Destylacja Armaniaków następuje w kolumnowych aparatach destylacyjnych, które najczęściej bardzo różnią się od tych, w których na skalę masową powstaje wódka. Te pierwsze są zazwyczaj o wiele mniejsze i nieco inaczej skonstruowane. Ich zadaniem nie jest uzyskanie jak najbardziej neutralnego spirytusu, lecz efektem końcowym na być intensywny, aromatyczny destylat.
W przypadku Chateau Garreau, destylatory kolumnowe zrobione są z miedzi, co dodatkowo wpływa na jakość końcowego produktu. Dzięki temu, również biały Armagnac przynajmniej w teorii powinien mieć ciekawy, lekko owocowy smak, nawet jeśli nie leżakował w dębowych beczkach.
O samej destylarni możemy przeczytać na blogu bArmaniac, do czego gorąco zachęcam. A teraz z teorii, płynnie przejdziemy do praktyki, czyli spróbujemy białego armaniaku. Jak to jest w przypadku białych alkoholi, nie będę stosował skali punktowej.
Chateau Garreau Blanche
Armagnac
Kraj: Francja
Region: Gaskonia
40% alkoholu objętościowo

Kolor: bezbarwny
Notka smakowa
Zapach: trochę jak Grappa, trochę jak domowy, dobrze zrobiony destylat. Mamy tu winogrona, rozmoczone rodzynki, blok czekoladowy, kukurydzę w puszce, liczi, jagody z cukrem. Jednak alkohol jest dość mocno wyczuwalny, nawet przy tak niewielkim stężeniu. Oczywiście mówimy tu o degustacji w temperaturze pokojowej.
Smak: orzechy laskowe, sok z winogron, Grappa, różowe czereśnie (nie do końca dojrzałe), wyrazista goryczka, rodzynki, suszone figi, cynamon. Tutaj alkohol już tak nie przeszkadza, ale sam smak jakoś szczególnie mnie nie ujął.
Finisz: kukurydza konserwowa, ciemne piwo (stout lub Porter), goździki, melasa.
Balans: ciekawy destylat, dość wyrazisty i całkiem przyjemny, ale trochę przeszkadza mi słabo ukryty alkohol. Na pewno sprawdzi się w drinkach, jednak na czysto, nie ma co się męczyć.
Podsumowanie
Muszę przyznać, że było to dość ciekawe doświadczenie. Lubię próbować różne czyste destylaty – powstające z różnych źródeł cukru. W Polsce oprócz wódki, do najpopularniejszych białych alkoholi chyba należą rumy. Jednak ich jakość często pozostawia bardzo dużo do życzenia. Za to dzisiejszy Armagnac jest naprawdę ciekawy, choć mimo wszystko zbyt surowy.
Więcej zdjęć tutaj