Edradour 2010
Kolejna odsłona whisky z tej destylarni to Edradour 2010 – 9-letnia edycja z beczki o numerze 391. Tym razem jest to whisky butelkowana przez niezależnego dystrybutora van Wees, seria The Ultimate Cask Strength. Jednak zanim przejdziemy do degustacji, kilka słów wstępu.
Podczas opisywania Edradour 2009 Cask #395, napisałem kilka słów o niezależnych bottlerach. Lubię sięgać po whisky z nieoficjalnej dystrybucji, głównie z uwagi na jakość i prezentację. Często są to edycje butelkowane w nieco wyżej mocy, lub jak ta dzisiejsza – w mocy beczki.
Jeśli chodzi o Edradour, to warto rozejrzeć się za wypustami właśnie od Signatory Vintage. Zarówno ta destylarnia, jak i firma butelkująca whisky należą do tego samego właściciela. To praktycznie wyklucza ryzyko kupowania kota w worku, bo nikt tu nikomu nie sprzedaje kiepskich beczek.
Podobne połączenia znajdziemy chociażby w przypadku destylarni Springbank i niezależnego bottlera Cadenhead’s, czy Gordon & MacPhail i Benromach. Dzisiaj jednak zajmiemy się niemalże czarną Edradour od van Wees.
Edradour 2010
Single Malt Scotch Whisky
Edradour znaczy „Między dwiema rzekami”
Region: Highland
Single Cask, numer 391, w sumie 644 butelki
Cask Strength, 58,6% ABV
Data destylacji: 17.11.2010
Data zabutelkowania: 08.01.2020
9 lat
Whisky niefiltrowana na zimno
Leżakowana w beczce po sherry pierwszego napełnienia
Kolor: bursztyn +3, naturalny
Notka smakowa
Zapach: na początku opona samochodowa, sezonowane drewno, piwnica. Potem pojawiają się ciężkie akcenty, takie jak anyż, goździki, suszone śliwki, skóra, kurz, czekolada deserowa, orzechy pekan w karmelu, alkohol słabo ukryty. 21/25
Smak: tutaj jest już o wiele lepiej – mnóstwo przyjemnej słodyczy miesza się z delikatną goryczką i cierpkością. Potem pojawiają się powidła śliwkowe, gorzka czekolada, syrop klonowy, karmel, drewno, wafel czekoladowy, orzechy włoskie, popiół, kukułki, alkohol ukryty jest dużo lepiej niż w zapachu. 22/25
Finisz: długi i intensywny – karmel, powidła, kakao, anyż, goździki, węgiel. 22/25
Balans: jeśli masz ochotę na prawdziwą sherry-bombę, nie tylko z nazwy, to koniecznie spróbuj tej whisky (lub jakąś inną Edradour o podobnych parametrach). Jest tu prawie wszystko – brakuje tylko trochę przyjemniejszych wrażeń w zapachu. Bardzo intensywny, ciężki destylat, bardzo wyrazisty wpływ beczki, świetna robota. 22,5/25
Ogólnie: 87,5/100
Inne opinie
whiskybase: 89,05/100 w oparciu o opinie 133 osób
Podsumowanie
To nie jakaś tam sherry–bomba, to sherry–atomówka. Może trochę „przebeczkowana”, trochę zbyt intensywna, młoda, wyrazista. Ale jest przepyszna!
Więcej zdjęć tutaj