Bowmore Dusk – recenzja whisky

Bowmore Dusk

Pora sięgnąć po zapomnianą już whisky Bowmore Dusk. Jest to następczyni wersji Claret, która pojawiła się w roku 1999 w limitowanej edycji 12000 butelek. Opisywana dziś edycja światło dzienne ujrzała w roku 2000 i trafiła do stałej oferty destylarni na 7 lat.

Bowmore DUSK i Bowmore DAWN

Mamy tu whisky finiszowaną przez okres około 2 lat w beczkach po Bordeaux. Jednak nie znamy pełnego czasu maturacji, gdyż w przeciwieństwie do limitowanej Bowmore Claret, edycja ta nie posiada deklaracji wieku. Za to mamy już przyjemne 50% alkoholu objętościowo, co w porównaniu do większości najbardziej podstawowych odsłon Bowmore stanowi miłą odmianę.

W zasadzie, nie wiem czego się spodziewać. Lubię destylat Bowmore – zwłaszcza jeśli nie jest zbytnio rozcieńczony (poniżej 43% to już jest tragedia). Oprócz tego, pasuje mi profil smakowy torfowych whisky w połączeniu z beczkami po winach. Najlepszym tego przykładem jest chociażby Longrow Red. Ale nie zawsze beczki po wytrawnym winie mi pasują.

Co prawda, reputacja limitowanej edycji Claret nie słabnie, a wręcz uważa się ją dziś za prawdziwy klejnot wśród whisky z tej destylarni. No, ale Myly Państwo, to była 14-letnia whisky w mocy beczki! Tutaj mamy tylko NASa w 50% alkoholu. To już zupełnie inna liga… I tym oto sposobem, chyba niechcąco ostudziłem zapał niejednego z Was 😅

Bowmore Dusk

Single Malt Scotch Whisky

Bowmore znaczy „Wielka Chata”

Region: Islay

Seria: Claret Casked

Whisky torfowa

NAS

50% alkoholu objętościowo

Brak danych odnośnie filtracji na zimno

Leżakowana w beczkach po francuskim winie Bordeaux Claret

Kolor: bursztyn

Notka smakowa

Zapach: karmel, prażone migdały, mleczna czekolada, rodzynki, powidła śliwkowe, gorzka pomarańcza, dym, trawa cytrynowa, orzechy włoskie, keks, alkohol nieźle ukryty. 22/25

Smak: po chwili słodyczy, szybko nadchodzi intensywna goryczka. Pestki moreli, lekko przypalony karmel, goździki, suszone śliwki, rukola, melisa, lukrecja, alkohol nieźle ukryty. 21/25

Finisz: średnio-długi, popiół, dym, roszponka, karmel, aronia, suszona żurawina. 21/25

Balans: zaczyna się ciekawym aromatem. Potem ta gorycz w smaku wszystko psuje. Co prawda, sporo się dzieje, ale ta whisky w ogóle nie zdobyła mojego serca. Może dla fanów intensywnie goryczkowego piwa? 20,5/25

Ogólnie: 84,5/100

Inne opinie

whiskybase: 86,59/200 w oparciu o opinie 267 osób

Podsumowanie

Chyba raczej nie będę zbyt miło wspominał tej edycji. Trochę za młoda i nieułożona. Jednak na plus zasługuje fakt zabutelkowania jej w nieco wyższej objętości alkoholu. Ale to wszystko za mało – dzisiaj mamy sporo ciekawszych, a już na pewno smaczniejszych podstawek z Islay. Ciekawe, czy Bowmore Dawn wypadnie lepiej.

Więcej zdjęć tutaj

Whisky Reset na Facebooku

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.