Bowmore Dawn
To na drugą nóżkę, po ostatniej degustacji, bierzemy Bowmore Dawn. Jest to – a w zasadzie była – alternatywa dla edycji Bowmore Dusk, finiszowanej w beczkach po winie Claret z regionu Bordeaux. Dzisiejsza whisky została finiszowana w beczkach po Porto.
Edycja ta pojawiła się w roku 2001 i podobnie jak odsłona Dusk, zakończyła karierę w roku 2007. Whisky tę zabutelkowano w mocy 51,5% alkoholu objętościowo. Mamy więc edycję odrobinę mocniejszą od tej drugiej ze zdjęcia, a także finiszowaną w beczkach lepiej znanych szerokiemu kręgowi odbiorców.
Bowmore Dawn
Single Malt Scotch Whisky
Bowmore znaczy „Wielka Chata”
Region: Islay
Whisky torfowa
NAS
51,5% alkoholu objętościowo
Brak danych odnośnie filtracji na zimno
Finiszowana w beczkach po Porto
Kolor: bursztyn
Notka smakowa
Zapach: toffi, dym, popiół, prażone migdały w karmelu, Earl-Grey, brzoskwinie w likierze, kandyzowana skórka pomarańczy, kakao, sok jabłkowy, alkohol nieźle ukryty. 21,5/25
Smak: popiół, dym, syrop klonowy, anyż, gorzka czekolada, sezamki, orzechy pekan w karmelu, czarna herbata, powidła śliwkowe, cappuccino. 21,5/25
Finisz: karmel, węgiel, dym, powidła śliwkowe, czekolada deserowa, średnio długi i dymny. 21/25
Balans: czuć charakter destylarni, ale whisky sprawia wrażenie młodej, niedojrzałej. Przeważają przyjemne, czekoladowe nuty i jest dość sporo dymu, jak Bowmore. Do tego sporo interesujących, kawowych akcentów. Ciekawa whisky, ale szału nie robi. 21,5/25
Ogólnie: 85,5/100
Inne opinie
whiskybase: 86,78/100 w oparciu o opinie 284 osób
Podsumowanie
Zarówno ta whisky, jak i produkowana rok dłużej edycja Bowmore Dusk smakowały mi, lecz nie na tyle, by móc z czystym sumieniem je polecić. Wydaje mi się, że ich wartość kolekcjonerska zdecydowanie góruje nad ich walorami smakowymi. W następnym wpisie bezpośrednio je porównam.
Więcej zdjęć tutaj