Bowmore Dusk vs Bowmore Dawn – porównanie

Bowmore Dusk vs Bowmore Dawn

Zgodnie z zapowiedzią, porównam dziś dwie dość podobne whisky z jednej destylarni. Będzie to Bowmore Dusk vs Bowmore Dawn – whisky, których produkcji zaprzestano w 2007 roku.

Jak widać po ostatnich dwóch wpisach, edycja Bowmore Dawn zdecydowanie bardziej mi smakowała. Być może Dusk (z beczek po Bordeaux) nie podeszła mi dlatego, że za żadne skarby nie jestem w stanie przełknąć wytrawnego, czerwonego wina Bordeaux. Z drugiej strony, bardzo lubię Porto, a torfowy destylat bardzo ciekawie komponuje się z beczkami po tym portugalskim winie.

Teraz pozostaje mi jedynie upewnić się, czy rzeczywiście jest między tymi edycjami aż taka różnica. Chociaż z drugiej strony, wpis ten raczej nie odegra jakiejś znaczącej roli na blogu, ponieważ obie te whisky już dawno nie są produkowane.

Bowmore Dusk vs Bowmore Dawn

Kolor

Bowmore Dusk jest minimalnie ciemniejszy

Objętość alkoholu

Dusk: 50%

Dawn: 51,5%

Notka smakowa

Zapach

Dusk: na początku słodszy, bardziej intensywny, marcepan, dym, goździki, cytrusy. 4/5

Dawn: słodycz wychodzi powoli, czarna herbata, dym, brzoskwinie. 3/5

W obu przypadkach mamy przyzwoicie ukryty alkohol.

Smak

Dusk: dym, popiół, miód gryczany, mnóstwo intensywnej goryczki, suszone śliwki. 3/5

Dawn: suszone śliwki, kandyzowany imbir, dym, czekolada deserowa, sezamki, cappuccino. 4/5

Finisz

Dusk: pestki moreli, miód, chrzan. 3/5

Dawn: miód, popiół, dym. 3,5/5

Balans

Dusk: przyjemny zapach, średnio przyjemny, bardzo gorzki smak, sporo cytrusów, długi finisz. 3/5

Dawn: dużo czekoladowych akcentów, sporo dymu, słodyczy i kawowych nut. 4/5

Ogólnie

Dusk: 13/20

Dawn: 14,5/20

Podsumowanie

Szczerze mówiąc, żadna z tych edycji jakoś szczególnie mnie nie ujęła, chociaż zdecydowanie bardziej smakuje mi Bowmore Dawn. Na duży plus w obu przypadkach zasługuje zabutelkowanie ich w dość wysokiej objętości alkoholu. Ale na minus – wyraźny brak dojrzałości. Niby mamy tu bardzo limitowane, niedostępne edycje, ale po „wysuszeniu” sampelków, poprawiłem Kilchomanem Sanaig i Laphroaig Quarter Cask i szczerze powiem, że obie te whisky bardziej mi smakują niż obydwie porównywane dziś Bowmore.

W następnych kilku wpisach zajmiemy się już edycjami wyłącznie z deklaracją wieku.

Poniżej pełne recenzje

Bowmore Dusk

Bowmore Dawn

Więcej zdjęć tutaj

Whisky Reset na Facebooku

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.