Lagavulin 11 Offerman – recenzja whisky

Lagavulin 11 Offerman

Nick Offermann zawsze będzie mi się kojarzył z destylarnią Lagavulin. W dobie płytkich, tandetnych reklam, krótkie filmy z jego udziałem, zatytułowane My Tales of Whisky bardzo mi się podobają. Dziś będzie o Lagavulin 11 Offerman.

Zdjęcie: Ryszard Walus (to ta butelka po prawej 😅)

Z łatwością możecie znaleźć te filmy na YouTube. Chyba najbardziej podoba mi się reklama, gdy Offermann przychodzi do baru i zamawia Lagavulina, ale coś mu nie pasuje… a zresztą, zobaczcie sobie sami 😅

Oczywiście, tych filmików jest o wiele więcej, ale nie będziemy się tutaj rozwodzić na temat kinematografii. Ma być o whisky, więc bierzemy Offermana na tapet i próbujemy co tam w kieliszku.

Lagavulin 11 Offerman

Single Malt Scotch Whisky

Lagavulin znaczy „Wydrążony przez Młyn”, lub „Młyn w Dolinie”

Region: Islay

11 lat

46% alkoholu objętościowo

Mocno torfowa 35 PPM

Leżakowana w beczkach po bourbonie,

Filtrowana na zimno

Kolor: bursztyn (oczywiście barwiony, jak każdy Lagavulin)

Notka smakowa

Zapach: od razu wychodzi niesamowite DNA Lagavulina. Najpierw toffi, dym, orzechy laskowe, biała czekolada, mleko słodzone zagęszczone, potem goździki i pieczone jabłka w karmelu, alkohol bardzo dobrze ukryty. 22/25

Smak: karmel, dym, kukułki, powidła, amaretto, rodzynki, popiół, bita śmietana, kakao, pestki jabłek, tutaj również alkohol jest bardzo dobrze zamaskowany. 22/25

Finisz: długi i przyjemny – kakao, dym, kokos, migdały, popiół z ziemniaków z ogniska, alkohol dobrze ukryty. 21/25

Balans: bardzo udana edycja. zabutelkowanie jej w mocy 46% to był dobry wybór – jest dużo ciekawsza nawet od starszej – 16 letniej osłony. Myślę że 43% to trochę za mało. Tutaj jednak mamy większy pazur. Szkoda, że to limitowana edycja. 22/25

Ogólnie: 87/100

Inne opinie

whiskybase: 87,04/100 w oparciu o opinie 216 osób

Podsumowanie

Zdecydowanie uważam że warto było spróbować. Wychodzi na to, że zamiast poszukiwać „perełek” wśród limitowanych wypustów Ardbega, trzeba było szukać limitowanych edycji Lagavulina. Jednak ograniczona ilość tej whisky dość szybko wywindowała cenę i to na tyle, że teraz nawet nie warto zawracać sobie nią głowy. No chyba, że znajdziecie tę whisky w okolicach 500 zł.

Więcej zdjęć tutaj

Whisky Reset na Facebooku

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.