Nikka Days
Kolejną japońską whisky niech będzie Nikka Days Smooth & Delicate. Jest to typowy blend, czyli mieszanka whisky słodowej (lekko torfowy destylat) ze zbożową. Światło dzienne ujrzała w roku 2018 i z łatwością można ją dostać w Europie. Całość zabutelkowano w mocy 40% i rozlano do butelek o pojemności 700 ml, zamykanych zakrętką.
Lubię zakrętki w japońskich whisky. Są zrobione z twardego, solidnego plastiku i rzadko występuje ryzyko nieszczelności, z którą można się spotkać w butelkach zamykanych korkiem. No, ale najważniejsza jest zawartość. Co prawda, nie obiecuję sobie zbyt wiele, ale mam nadzieję, że trunek będzie chociaż przyzwoity.
Warto też wspomnieć, że Nikka Days nie spełnia kryteriów, by nosić nazwę japońskiej whisky. Zresztą, nigdzie na etykiecie nie znajdziemy takiej deklaracji. Więcej na ten temat napisałem <tutaj>.
Nikka Days Smooth & Delicate
Blended Whisky
Kraj: Japonia
40% ABV
NAS
Whisky filtrowana na zimno
Kolor: bursztyn
Notka smakowa
Zapach: mleczna czekolada, wanilia, gorzka pomarańcza, dojrzałe brzoskwinie, szarlotka, odrobina dymu, dżem truskawkowy, sam smak trochę mineralny, a alkohol przyzwoicie ukryty. 21/25
Smak: pieprz, rodzynki, miód, karmel, dym, skórka z cytryny, kakao, alkohol nieźle ukryty. Tego dymu jest naprawdę niedużo, ale jest on wyraźnie wyczuwalny. 21/25
Finisz: średnio — długi, pieprz, karmel, dym, wanilia, płatki owsiane, kukurydza. 20/25
Balans: i rzeczywiście wyszedł nam dość przyzwoity blend, który z powodzeniem można sączyć na czysto. Najbardziej podobał mi się ten delikatny, subtelny dymek zarówno w zapachu, jak i w smaku. W sumie, to nie ma tragedii, a jeszcze biorąc pod uwagę, że to na blend, to nawet jest całkiem nienajgorzej. 21/25
Ogólnie: 83/100
Inne opinie
whiskybase: 75,76/100 w oparciu o opinie 143 osób
Podsumowanie
Całkiem fajny blend, który sprawdzi się w mikserze. Jednak według mnie, z powodzeniem można degustować go na czysto. Z kieliszka tulipanowego, w temperaturze pokojowej. Co prawda nie rozłoży nas to na łopatki, ale tragedii też nie będzie.
Więcej zdjęć tutaj (Instagram)
Ciekawy blendzik, nie powiem, że nie 😛
To kiedy na blogu pojawi się „japońska whisky” według nowych wytycznych? Mam na myśli konieczność wykorzystania japońskich surowców, i destylację na terenie tego kraju..
Niestety, nie planuję 😅 Japońska whisky jest daleko poza kręgiem moich zainteresowań. Chociaż na blogu znalazła się już jedna butelka, która, zdaje się, spełnia wszystkie te kryteria. Akashi Single Malt. Opublikowałem w maju 2018 roku 🙂