Rambler Highland Park 2005 PX
To moje drugie spotkanie z Rambler Highland Park 2005. Poprzednim razem miałem przyjemność próbować 16-letniej edycji z beczki po bourbonie, przy okazji degustacji whisky z Orkadów prowadzonej przez Artura Brzychcy. Tym razem jednak whisky ta dodatkowy rok spędziła w maleńkiej beczce po sherry PX.
Muszę szczerze przyznać, że mam wobec niej dość wysokie oczekiwania, ponieważ wspomniana 16-letnia edycja bardzo mi smakowała. Więcej na jej temat możecie przeczytać <tutaj>, a sama butelka prezentowała się tak:
Zdj. Krasowski Fotografia
Już gołym okiem widać jak bardzo te dwie edycje się różnią. Mam tylko nadzieję, że finisz w tak aktywnej beczce nie zniszczy niesamowitego charakteru poprzedniej odsłony. Pora to sprawdzić.
Rambler Highland Park 2005 PX
Region: Islands (Orkady)
Data destylacji: 2005
Data zabutelkowania: 2022
17 lat leżakowania
Single Cask #3911
Cask Strength: 55,1% ABV
Whisky lekko torfowa
Niefiltrowana na zimno
Leżakowana w beczce po bourbonie, finiszowana w beczce po sherry PX
Kolor: bursztyn +3
Notka smakowa
Zapach: na początku dominuje drewno i sherry – karmel, anyż, goździki, kakao. Potem pojawiają się suszone śliwki, budyń czekoladowy, biała czekolada, cukier muscovado, suszone daktyle, czerwone wino, imbir do sushi, toffi, aronia, słonina, suszona żurawina. Alkohol nieźle ukryty. 22/25
Smak: ponownie na pierwszy plan wysuwa się sherry i drewno. Zaraz potem pojawia się bardzo delikatny dym, którego w zapachu nie wyczułem. Następnie powidła, gorzka czekolada, suszone śliwki gotowane w czerwonym winie, goździki, pączek z marmoladą, dojrzałe brzoskwinie, dojrzałe gruszki, syrop klonowy. Po „stajni” sprzed finiszu, nie ma ani śladu. Szkoda… ponadto alkohol jest świetnie ukryty. 22/25
Finisz: goździki, suszone śliwki, rodzynki, kakao, lekko przypalony karmel, tiramisu. Przyjemny, ale jednowymiarowy. 21,5/25
Balans: prosta w odbiorze, nieskomplikowana whisky – niestety. Nastawiłem się na coś innego – 16-letnią edycję cechował niesamowity, brudny destylat, mnóstwo akcentów stajni, pleśniowego sera, obory. Jednak tutaj, finisz w bardzo aktywnej beczce po PX wszystko to zabił. Ale za to powstała całkiem intensywna sherry–bomba z przyjemnym, z lekko torfowym akcentem. W Polsce takie whisky schodzą na pniu i ta też już się rozeszła. 21/25
Ogólnie: 86,5/100
Inne opinie
whiskybase: 86,50/100 w oparciu o opinie 4 osób
Podsumowanie
Poprzedni Rambler Highland Park miał charakter i był bardzo swoisty, niespotykany. To był jego największy atut. Natomiast opisana dzisiaj whisky 🤔 smakuje jak tysiące podobnych, ciemnych sherry-bomb, choć jest jak najbardziej przyjemna w odbiorze. Gdybym miał kupić 10 butelek Highland Park 2005, to kupiłbym 8 poprzednich edycji i dwie obecne. Zdecydowanie wolę tamtą.
Więcej zdjęć tutaj (Instagram)