Blend 285 Signature 35% – recenzja

Blend 285 Signature

Tym razem do kieliszka trafiło coś zwanego Blend 285 Signature. Na etykiecie dodatkowo znajdziemy nazwę marki Blended Spirits oraz niepokojącą informację o zabutelkowaniu tego trunku w mocy 35% alkoholu objętościowo. Na szczęście, na dolnej etykiecie, opasającej butelkę mamy już deklarację, po przeczytaniu której z pewnością możemy odetchnąć z ulgą. Leżakowane w dębowych beczkach pod nadzorem Master Blendera. Uffff!

Mamy tu do czynienia z blendem whisky z Tajlandii i Szkocji. Dedykowany na tajski rynek. Według zapewnień producenta, co roku do sprzedaży trafia aż milion skrzynek tego trunku. W Internecie możemy znaleźć wzmianki o torfowym destylacie sprowadzanym ze Szkocji, jednak nie wiemy zbyt wiele o tym produkcie. Żadnych informacji o użytych beczkach, czasie dojrzewania, czy procesie powstawania destylatu w Tajlandii. No cóż… spróbujemy w ciemno.

Blend 285 Signature

Napój alkoholowy na bazie destylatów zbożowych i kto wie czego jeszcze

Kraj: Tajlandia

Destylarnia: Red Bull Distillery

35% alkoholu objętościowo

Trunek składa się z torfowych destylatów ze Szkocji i nietorfowych z Tajlandii

Kolor: bursztyn

Notka smakowa

Zapach: ewidentny aromat zbożowej whisky – drewno, karmel, kurz, wanilia, wapno, pieprz, dojrzałe maliny, sól, trochę starej skóry, alkohol dobrze ukryty, ale to nic nadzwyczajnego przy tej objętości. 20/25

Smak: migdały, cukier puder, karmel, jeżyny, pestki jabłek, suszone daktyle, imbir do sushi – sam smak nie najgorszy, ale bardzo wodnisty. 19/25

Finisz: krótki, migdały, karmel, popiół, miód, wapno. 18,5/25

Balans: zaczęło się średnio. Potem było już tylko gorzej. Niestety, zapach był najmocniejszym ogniwem tego trunku. Obniżenie abv do 35% spowodowało, że alkohol nie drażni i nie przeszkadza, ale zbytnio rozwodnienie zabrało też dużo smaku. Chociaż może to i lepiej – doznania i tak nie były zbyt ciekawe. 18,5/25

Ogólnie: 76/100

Podsumowanie

Szału nie ma, ale przeżyłem. Raczej nie będę tego powtarzał. No i sama nazwa Red Bull Distillery, która nie ma nic wspólnego z popularnym napojem energetycznym… można? można!

Więcej zdjęć tutaj (Instagram)

Whisky Reset na Facebooku

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.