GlenAllachie 2007 M&P
Podczas tegorocznego festiwalu Ogólnopolski Salon Win i Alkoholi M&P, miałem możliwość spróbować GlenAllachie 2007 – najnowszą, 15-letnią edycję whisky z tej destylarni, butelkowaną specjalnie dla M&P. Parametry na pierwszy rzut oka wyglądają przyzwoicie – 15 lat, pojedyncza beczka po Oloroso, słuszna moc i ładny kolor.
Jednak jest coś, co daje trochę do myślenia. Wspomniana beczka to Puncheon, czyli jej pojemność wynosi ok. 500 litrów. Według najprostszej matematyki, z pięciuset litrowej beczki może wyjść 714 butelek o pojemności 700 ml (500 / 0,7 = 714,28571428571). Na butelce mamy informację o edycji wynoszącej 712 sztuk.
Niby wszystko się zgadza, ale skoro destylat spędził w 500-litrowej beczce aż 15 lat, to dlaczego wyparowały z niej tylko 2 litry płynu? Tym bardziej, że ubyło aż 5,2% alkoholu objętościowo 🤔 Nie lubię się czepiać, ale coś mi tu nie gra. Poprzednia edycja GlenAllachie 2008 single PX Hogshead (250 litrowa beczka nr 848) butelkowana dla M&P wyniosła 331 butelek, więc podczas 12-letniej maturacji ubyło 26 litrów.
Tutaj najprawdopodobniej beczka musiała mieć nieco więcej niż 500 litrów. Na jednej z fejsbukowych grup tematycznych, ktoś wyjaśniał, że ręcznie składane beczki, typu Puncheon mogą mieć nawet 520 litrów. Wtedy, na upartego mogłoby wyjść ponad 700 butelek. Przyjmijmy, że właśnie tak było 😅
No dobra, bo jeszcze wyjdę na szukającego teorii spiskowych sfrustrowanego człowieka. Nalewamy, wąchamy, próbujemy i piszemy jak smakuje.
GlenAllachie 2007 M&P
Single Malt Scotch Whisky
GlenAllachie znaczy „Dolina Kamieni”
Region: Speyside
Cask Strength, 58,3% alkoholu objętościowo
Data destylacji: 24.07.2007
Data zabutelkowania: 08.2022
15 lat leżakowania
Single Cask #800184
Limitowana edycja 712 butelek
Whisky nietorfowa
Niefiltrowana na zimno
Leżakowana w beczce po sherry Oloroso
Kolor: bursztyn +2
Notka smakowa
Zapach: jak zwykle… wyraźnie czuć świetnej jakości beczkę po Oloroso i nie czuć charakteru destylatu. Karmel, rodzynki, rumianek, suszone daktyle, mleczna czekolada, kajmak, budyń waniliowy, marcepan, cukier puder, smażone banany, creme brulee, bergamotka, kardamon, alkohol dobrze ukryty. 22/25
Smak: sos karmelowy (do lodów lub gofrów), czekolada deserowa, likier jajeczny, rumianek, miód, marcepan, wata cukrowa, orzechy laskowe, kajmak, brownie, cappuccino, alkohol nieźle ukryty. 22/25
Finisz: gorzka czekolada, budyń waniliowy, toffi, prażone migdały, orzeszki pinii, rodzynki, sherry Oloroso, długi i przyjemny. 21,5/25
Balans: niezła whisky – bardziej przypomina Glendronachy w CS po Oloroso, niż na przykład Aberlour A’Bunadh. Mamy tu mnóstwo słodyczy, ale brakuje mi jakiejś kontrastującej goryczki lub odrobiny kwasowości, którą na przykład znajdziemy w starszych batchach wspomnianych już A’Bunadh. Generalnie jest to słodka, przyjemna, konwencjonalna sherry-bomba. Prosta w odbiorze i oczywista. 21,5/25
Ogólnie: 87/100
Inne opinie
whiskybase:87,83/100 w oparciu o opinie 8 osób
Podsumowanie
Nie ma co szukać dziury w całym. Billy Walker potrafi w sherry-bomby. Tutaj też nie ma wyjątku. Poprawna, intensywna, przyzwoita whisky z mocnym wpływem beczki. Destylatu nie czuć prawie wcale, za to beczka była dobrej jakości i zdominowała wszystko – od zapachu, po finisz. Gdybym był fanem sherry-bomb, pewnie byłbym zachwycony.
Więcej zdjęć tutaj (Instagram)