Mortlach 2009
Tym razem mierzymy się z whisky z destylarni Mortlach. Jest to edycja butelkowana przez niezależnego bottlera Langside Distillers, seria Hepburn’s Choice. Panie i Panowie, przed nami bestia z Dufftown – 10-letnia Mortlach 2009 z pojedynczej beczki ponownego napełnienia (ex-bourbon).
Jak dla mnie, taki dobór beczki bardzo dobrze współgra z mocnym, wyrazistym, gęstym, niemalże mięsnym destylatem, który tak często znajdujemy whisky z tej gorzelni.
Mortlach 2009
Single Malt Scotch Whisky
Bottler: Langside Distillers
Seria: Hepburn’s Choice
Region: Speyside
Data destylacji: 2009
Data zabutelkowania: 2019
10 lat
46% ABV
Single Cask, edycja składa się z 375 butelek
Whisky nietorfowa
Leżakowana w beczce po bourbonie ponownego napełnienia
Niefiltrowana na zimno
Kolor: bursztyn -1
Notka smakowa
Zapach: brzoskwinie, suszone śliwki, sól, smar, zakurzony, stary mebel, skóra, wilgotna piwnica, lubczyk, natka pietruszki, żywica, wosk. 21/25
Smak: od razu czuć ciężki, „brudny”, potężny destylat – trochę na kształt Ben Nevis, lub Clynelish. Wosk, żywica, miód, karmel, orzechy pekan w karmelu, powidła śliwkowe, bita śmietana, wanilia, likier jajeczny, alkohol dobrze ukryty. 21/25
Finisz: długi i wyrazisty – popiół, wosk, wanilia, karmel, drewno. 21/25
Balans: nie dziwię się, że Mortlach nazywany jest „Bestią z Dufftown”. Mimo całkowitego braku torfowego dymu, charakter destylatu jest niesamowicie ciężki. Niezła whisky, smakuje mi, chociaż przydałoby się więcej głębi. Teraz pora na jakieś edycje w mocy beczki. 21,5/25
Ogólnie: 84,5/100
Inne opinie
whiskybase: 80,25/100 w oparciu o opinie 4 osób
Podsumowanie
Przyjemny daily-dram. Destylat dobrze pasuje do beczki po bourbonie, która go nie zdominowała, tylko dobrze podkreśliła. W efekcie wyszła przyjemna whisky, w mocy w sam raz do oglądania jakiegoś meczu, czy filmu. Bez większych fajerwerków.
Więcej zdjęć tutaj (Instagram)
Strona Whisky Reset na Facebooku