Bunnahabhain 28
Gdy pierwszy raz zobaczyłem butelkę Bunnahabhain 28 Untold Riches, moją uwagę przykuła nazwa destylarni. Ale o tym za chwilę. Mamy tu edycję butelkowaną przez niezależnego bottlera, Wemyss Malts. Najmłodszy składnik tej whisky dojrzewał w beczce 28 lat, a ostateczna objętość alkoholu po zmieszaniu składników wyniosła 49,1%.
Wydaje się, że bottler zadbał o każdy najdrobniejszy szczegół. Po otwarciu pudełka, naszym oczom jawi się tabela, z której wyczytać możemy jakie dokładnie destylaty weszły w skład naszej whisky. Możemy się na przykład dowiedzieć, że 3 najstarsze beczki zalane były destylatem już w 1987 roku. Oprócz tego, 8 beczek pochodzi z rocznika 1988… itd. Dokładnie widać to na tej tabeli.
Początkowo wygląda to całkiem nieźle. Jednak sam bardzo szybko zauważyłem, że na etykiecie wkradł się praktycznie niewybaczalny błąd: jak można zadbać o takie szczegóły, jak podanie dokładnych dat zalania beczek, a nie zauważyć błędu w samej nazwie destylarni? Dla mnie nie ma na to wytłumaczenia.
Podobne kwiatki
Zdarzały się czasem błędy na etykietach. Na przykład Aberlour A’Bunadh Batch 47 posiada oznaczenie „single cask” na etykiecie, choć nie ma z single caskiem nic wspólnego. Na etykiecie Rambler Highland Park – od Loży Dżentelmenów, widnieją dwie różne daty destylacji. Czasami możemy znaleźć napis cask strenght, zamiast cask strength. Ale zgubienie literki w nazwie destylarni?
Bunnahabain zamiast Bunnahabhain – to tak, jakby napisać Robin Hood przez ch, albo jedno o! I właśnie to jedno małe niedopatrzenie spowodowało, że whisky tę świat kojarzy bardziej z błędem w nazwie destylarni, niż z tym, jak komu smakowała.
Mnie jednak bardziej interesuje zawartość butelki, niż sam chochlik na etykiecie. Dlatego gdy tylko nadarzyła się okazja, postanowiłem jej spróbować i podzielić się wrażeniami. Na pudełku znajduje się sporo informacji. Dowiadujemy się na przykład, że w skład wchodzą nietorfowe destylaty z 31 beczek.
Poza tym, wiemy, że 3 z nich to sherry butt, a reszta to hogsheads. Jednak nigdzie nie ma informacji o tym, czy jest to whisky w mocy beczki (czy też partii beczek [batch strength]). Nie wiemy też jaki alkohol dojrzewał w 28 beczkach wchodzących w skład tej edycji. No i ciekawostka: zarówno na kontretykiecie, jak i w opisie podanym w pudełku, nazwa destylarni podana jest prawidłowo. Jedynie na etykiecie butelki, jak i na froncie pudełka znajduje się błąd.
Bunnahabhain 28
Single Malt Scotch Whisky
Bunnahabhain znaczy „Ujście Rzeki”
Region: Islay
Bottler: Wemyss Malts (Wy)
Seria: Untold Riches
Roczniki 1987 – 1991
Zabutelkowana w 2020
28 lat
49,1% ABV
Whisky niefiltrowana na zimno
Leżakowana w 28 beczkach typu Hogshead i 3 sherry butt
Kolor: bursztyn
Notka smakowa
Zapach: brzoskwinie w syropie, jabłko Antonówka, rodzynki, suszone śliwki, dojrzałe morele, zapach lata – łany zbóż w upalny dzień, miód, kwiaty, świeży ogórek, arbuz, świeżo skoszona, zroszona trawa, alkohol bardzo dobrze ukryty. 22,5/25
Smak: wyjątkowo gęsty i woskowy destylat, jak na Bunnahabhain. Kredki świecowe, banany, miód, żywica czereśni, amaretto, morele, liczi, liść laurowy, mleczna czekolada, marcepan, różowy pieprz, dojrzałe maliny, melon Galia, pestki jabłek, lukrecja, jeżyny, alkohol idealnie zamaskowany. 23/25
Finisz: wosk, dojrzałe czereśnie, mleczna czekolada, kajmak, suszone śliwki, długi i przyjemny. 22/25
Balans: przyjemny zapach zapowiadał udaną degustację, Ale smak daleko przewyższył moje oczekiwania. Jednak w blind tastingu w życiu bym mnie trafił że to „Bunia”. Obstawiałbym raczej Clynelish lub Ben Nevis – gęsty, woskowy, niesamowity destylat odegrał tu kluczową rolę. Beczki idealnie go podkreśliły. Do tego doskonale ukryty alkohol. Naprawdę czuć te 28 lat. Rewelacja! 23/25
Ogólnie: 90,5/100
Inne opinie
whiskybase: 89,70/100 w oparciu o opinie 682 osób
Podsumowanie
Wiem, że nazwa destylarni wcale nie jest łatwa 😅 i pisałem już o tym <tutaj>. Ale… litości 🤣
Szkoda, że świat zapamięta ją właśnie z tego powodu. Bo według mnie, to naprawdę rewelacyjna, doskonale zbalansowana whisky. Cieszę się, że miałem okazję jej spróbować.
Więcej zdjęć tutaj (Instagram)
Strona Whisky Reset na Facebooku
Ja bym się tak nie czepiał gubienia literek w Bunnahabhain. To słowo mam wrażenie ma ich nadmiar i jeszcze jest chyba jakaś losowość w ich ustawieniu 😆
Złoto! 🤩