Talisker Skye
Dziś pierwszy raz spróbuję najtańszej podstawowej edycji whisky z tej destylarni. Talisker Skye jeszcze sprzed rebrandingu – zobaczymy co ma do zaoferowania.
Ostatnio widziałem, że nawet w marketach, takich jak Lidl, czy Kaufland, można ją dostać za jakieś 140 zł. Z drugiej strony, jeszcze kilka lat temu w tej cenie można było dostać podstawową wersję 10-letnią. Jednak cytując klasyka: „taniej to już było”. Tym nieco pesymistycznym akcentem, zakończmy ten wstęp i przejdźmy do degustacji.
Talisker Skye
Single Malt Scotch Whisky
Talisker znaczy „Spadzista Skała”
Region: Islands (Skye)
45,8% alkoholu
NAS
Whisky torfowa, ok 20 PPM
Filtrowana na zimno
Kolor: bursztyn
Notka smakowa
Zapach: miód, toffi, drewno, wodorosty, mokre kamienie, bryza morska, dużo alkoholu i odrobina dymu. 20/25
Smak: goryczka, przypalone drewno, brak dojrzałości, karmel, dym. Potem mamy popiół, suszone śliwki, kakao pestki jabłek, niedojrzałe czereśnie, alkohol średnio ukryty. 19/25
Finisz: gorzki, alkoholowy, lekko dymny, karmel, drewno. 19/25
Balans: mdła, niedojrzała, lekko dymna whisky. Zdecydowanie nie poleciłbym jej jako pierwszego torfowego Single Malta. Z drugiej strony, czuć morski charakter destylarny, więc na upartego można by spróbować (żeby poczuć trochę morza). Ale po co się męczyć? Lepiej dopłacić 30 zł i mieć o niebo lepszą edycję Talisker 10. 19/25
Ogólnie: 77/100
Inne opinie
whiskybase: 79,24/100 w oparciu o opinie 972 osób
Podsumowanie
Jakoś przebrnąłem przez tę degustację. Na szczęście butelka była pożyczona (do zdjęć i do degustacji). Gdybym kupił całą butelkę, teraz bym się zastanawiał co mam z nią zrobić – pewnie skończyłaby w bigosie, albo w jakiejś marynacie.
To zdecydowanie najsłabsza edycja whisky z tej destylarni. Jedyne co mogę polecić, to omijanie jej szerokim łukiem. Poziom prawie tak niski, jak w przypadku Highland Park 10. Tragedia.
Więcej zdjęć tutaj (Instagram)
Strona Whisky Reset na Facebooku
One thought on “Talisker Skye – recenzja whisky”