Oban The Distillers Edition 2000
Na początku czerwca tego roku, udało mi się odwiedzić sklep Dom Whisky we Wrocławiu. Właśnie tam miałem przyjemność spróbować Oban The Distillers Edition. Była to edycja wydestylowana w 2000 roku, a do butelek trafiła w 2015.
Wychodzi więc na to, że mamy tu 14 lub 15 lat dojrzewania w beczkach. Na butelce widnieje enigmatyczny kod: OD 164 FA. Przyznam szczerze, że nie mam bladego pojęcia co to może oznaczać.
… Po dłuższym googlowaniu odkryłem jedynie, że whisky ta przez 2 lata poddana została finiszowaniu w beczkach po winie Montilla Fino. Wino to powstaje w Hiszpanii, choć nie pochodzi z Jerez, ani z żadnego innego rejonu Andaluzji. Jednak styl tego wina jednoznacznie kojarzy się właśnie z sherry.
Możemy więc spodziewać się ciekawych, wytrawnych nut, jakie spotykamy w sherry Fino. Tym bardziej, że 2 lata to już nie krótki finisz.
Oban The Distillers Edition 2000
Single Malt Scotch Whisky
Oban znaczy „Mała Zatoka”
Region: Highland
Rok destylacji: 2000
Rok zabutelkowania: 2015
43% ABV
Leżakowana w beczkach po bourbonie, finiszowana w beczkach po wytrawnym winie (podobnym do sherry)
Filtrowana na zimno
Kolor: bursztyn
Notka smakowa
Zapach: popiół, gruszki, liczi, suszone morele, dżem jagodowy, pieczone jabłka w karmelu, melasa, dojrzałe śliwki, ziarna sezamu, orzechy laskowe, odrobina dymu, siarka z zapałek, zleżałe jabłko, czerwone wino, alkohol bardzo dobrze ukryty. 21/25
Smak: niedojrzała brzoskwinia, smażone powidła, imbir, gorzka czekolada, gorzki karmel, pestki jabłek, popiół z ziemniaków z ogniska, orzech laskowy, gruszka, alkohol bardzo dobrze ukryty. 21,5/25
Finisz: średnio — długi, delikatny, przyjemny, czuć ciekawy destylat, całość spowita namiastką dymu. 21,5/25
Balans: bardzo lubię takie whisky – wpływ beczek jest przyjemnie wyczuwalny, jednak nie zdominował destylatu. Ponadto alkohol świetnie zakryty, całokształt bardzo mi pasuje, a whisky jest dobrze ułożona. 21,5/25
Ogólnie: 85,5/100
Inne opinie
whiskybase: 83,97/100 w oparciu o opinie 89 osób
Podsumowanie
To nie jest whisky na specjalne okazje. To raczej jest przyzwoity daily-dram. Lubię whisky zabutelkowane w mocy 43%, ABV, ale często (choć nie zawsze) do poważnej degustacji potrzeba nieco więcej mocy. Tutaj trochę mi tego brakuje.
Aha, i jeszcze jedno: ostatnio coraz częściej się przekonuję, że Highland to mój ulubiony region produkcji szkockiej whisky.
P. S. Jeśli chcielibyście dowiedzieć się trochę więcej na temat wina, w beczkach po którym leżakowana jest opisana powyżej whisky, to nikt nie wyjaśni tego lepiej niż Radosław i Aleksander z blogu Z Innej Beczki. Link do wpisu wyjaśniającego ten temat znajdziecie <tutaj>.
Więcej zdjęć tutaj (Instagram)
Strona Whisky Reset na Facebooku