Janneau XO
Po całkiem udanej degustacji podstawowej edycji VS, przyszedł czas na Janneau XO. Z nieoficjalnych źródeł można się dowiedzieć, że wiek destylatów plasuje się pomiędzy 12 a 20 lat. Leżakowanie odbyło się w beczkach z francuskiego dębu.
W przeciwieństwie do lwiej części wytwórni armaniaku, gdzie stosuje się destylację kolumnową, w Janneau używa się miedzianych alembików. Może to właśnie dlatego tak mi smakują wszelkie ich produkty. Zobaczmy, jak będzie tym razem, jednak od razu napiszę, że oczekiwania mam dość wysokie.
Janneau XO
Grand Armagnac
Szczep winogron: Baco i Ugni Blanc
Leżakowany minimum 12 lat
Region: Bas-Armagnac i Armagnac-Ténarèze
40% ABV
Kolor: bursztyn +1,5
Notka smakowa
Zapach: na początku uderza spora dawka słodyczy – syrop klonowy, czekolada deserowa, marcepan, rodzynki, drewno, kajmak, likier jajeczny, bita śmietana, pestki jabłek, alkohol bardzo dobrze ukryty. 22/25
Smak: wyrazisty wpływ beczki, karmel, lekko nadpalone drewno, pralinki wiśniowe w czekoladzie, amaretto, tiramisu, alkohol bardzo dobrze ukryty. 22/25
Finisz: średnio — długi, słodycz, delikatna goryczka, drewno, syrop klonowy. 21/25
Balans: bardzo dobry armaniak. Dużo słodyczy, wyrazisty wpływ beczki, świetnie ukryty alkohol. W smaku przypomina mi 18-letnią edycję Glenfiddich. 21/25
Ogólnie: 86/100
Podsumowanie
Janneau trzyma poziom. Koniecznie muszę poszukać innych edycji z tej wytwórni armaniaku. Nawet mam już coś na oku.
Więcej zdjęć tutaj (Instagram)
Strona Whisky Reset na Facebooku