Glenfarclas 1989 Distillery Exclusive – recenzja whisky

Glenfarclas 1989

Dzisiaj będzie o sherry-bombie. I to nie byle jakiej! Panie i Panowie, Glenfarclas 1989 Distillery Exclusive – 26-letnia edycja, oczywiście z beczki po sherry Oloroso.

Jeszcze nigdy sherry-bomba nie zdobyła u mnie tytułu whisky roku, i szczerze przyznam, że również tym razem nie brałem tego pod uwagę. Dla mnie ten typ whisky jest wyjątkowo jednokierunkowy i naprawdę szybko potrafi się „przejeść”. Jednak od czasu do czasu, daję im szansę – zwłaszcza jeśli chodzi o jedną z moich absolutnie ulubionych destylarni. Tak też będzie tym razem.

Glenfarclas 1989

Single Malt Scotch Whisky

Glenfarclas znaczy „Dolina Zielonych Traw”
Seria: Distillery Exclusive
Region: Speyside (Highland)
Rocznik 1989
Data zabutelkowania: 19.01.2016
26 lat
Beczka po sherry
Wypust: 585 butelek
Cask Strength: 56,3% ABV
Whisky niefiltrowana na zimno

Kolor: bursztyn +2,5

Notka smakowa

Zapach: marmolada różana, rodzynki, cynamon, brownie, skóra, czerwone wino, kandyzowane wiśnie, czekolada deserowa, sok z czarnej porzeczki, bardzo dojrzała nektarynka, gorzka pomarańcza, goździki, miód gryczany, orzechy Pekan w karmelu, korzeń selera, alkohol idealnie ukryty. 24/25

Smak: minęło już kilka lat od mojej fascynacji sherry – bombami. Ale dziś wróciła mi wiara w ten typ whisky. Orzechy włoskie, miód gryczany, herbata Earl-Grey, powidła śliwkowe, melasa, syrop klonowy, sherry, drewno, wanilia, suszone figi namoczone w czerwonym, wytrawnym winie, gorzka czekolada, mleko migdałowe, cynamon, suszona żurawina, pumpernikiel, chinina, alkohol idealnie ukryty 23/25

Finisz: długi i przyjemny – sherry, drewno, aronia, orzechy, suszone śliwki, karmel, wanilia. 22,5/25

Balans: nawet nie wiem co napisać… Napiszę tylko, że to najlepszy Glenfarclas, jakiego próbowałem i zarazem najsmaczniejsza sherry-bomba, jaką kiedykolwiek miałem w ustach. 23/25

Ogólnie: 92,5/100

Inne opinie

whiskybase: 90,35/100 w oparciu o opinie 77 osób

Podsumowanie

92,5/100! Nieraz tytuł whisky roku na moim blogu zyskiwały whisky, które miały mniej punktów. W zasadzie chyba na palcach jednej ręki można wyliczyć whisky które dostały ode mnie więcej. Ta edycja jest genialna pod każdym względem.

Co prawda, od dawna przestałem interesować się sherry-bombami. Jednak są jeszcze destylarnie, które robią to na tyle interesująco, że z przyjemnością po nie sięgam. Na pewno Glenfarclas jest zdecydowanie najlepszą z nich wszystkich. Oprócz tego, całkiem ciekawie robi to Edradour, czy chociażby GlenDronach, jeśli chodzi o starsze edycje.

Są jeszcze jakieś tam The Lakes, czy Kavalan, ale gdzie im tam do szkockich destylarni? Sherry-bomby robią niezłe, ale obok Glenfarclas nawet nie leżały. Może kiedyś załapię się na jakiś porządny masterclass?

Strona Whisky Reset na Facebooku

Whisky Reset Facebook Group

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.