Secret Islay CS Brühler Whiskyhaus
Jakiś czas temu trafił do mnie sampel Secret Islay Cask Strength od niemieckiego niezależnego dystrybutora, Brühler Whiskyhaus. Z whisky od tego bottlera miałem do czynienia kilka razy i delikatnie rzecz ujmując… za każdym razem byłem daleki od zachwytu.
Od tandetnych etykiet począwszy (no dobra, kwestia gustu), na polityce marki skończywszy (większość przebeczkowana, młoda, nieułożona), mało co pozwala mi przekonać się do Brühlera. Są oczywiście wyjątki od tej reguły, na przykład Lagason – blend Laphroaiga z Lagavulinem, który był całkiem „jadalny”.
Do każdej kolejnej butelki podchodzę jednak z pewną obawą i trudno mi wzbudzić w sobie entuzjazm do tych bottlingów. Mimo wszystko, dajmy sampelkowi szansę i nalejmy sobie Secret Islay Cask Strength.
Secret Islay
Single Malt Scotch Whisky
Bottler: Brühler Whiskyhaus (BW)
Seria: A Dream of Scotland
Region: Islay
NAS
Rok zabutelkowania: 2019
Beczka nr 19001
Cask strength: 56,8% ABV
Edycja składa się z 360 butelek
Whisky niefiltrowana na zimno
Leżakowana w beczce po sherry
Butelkowana na rynek niemiecki
Kolor: bursztyn
Notka smakowa
Zapach: karmel, dym, smród przegotowanych jajek, orzechy laskowe, powidła śliwkowe, gotowana brukselka, gotowany bób, miód, toffi, mleczna czekolada, alkohol przyzwoicie ukryty, jak na taką moc. 19,5/25
Smak: tutaj jest już trochę lepiej: toffi, dym, prażone migdały, tymianek, melasa, miód gryczany, tiramisu, pączek imbir, pieprz, alkohol nieźle ukryty. 21/25
Finisz: średnio-długi, dym, imbir, karmel, drewno, wanilia. 21,5/25
Balans: z całą pewnością mogę stwierdzić, że to najgorsze połączenie mocno torfowego destylatu z beczką po sherry, z jakim kiedykolwiek miałem nieprzyjemność obcować. Młoda, nieułożona, ostra whisky, zdominowana przez beczkę po sherry, która niewiele tu pomogła, a raczej nawet zaszkodziła. Dla mnie to klasyczny przykład tego, jak nie powinno się robić whisky. 20/25
Ogólnie: 82/100
Inne opinie
whiskybase: 86,08/100 w oparciu o opinie 71 osób
Podsumowanie
Rozumiem, że mocno torfowa whisky może mieć nieprzyjemny, lub nawet odrzucający aromat. Zwłaszcza, gdy jest źle zrobiona. Ale żeby whisky po prostu ordynarnie „śmierdziała”… z czymś takim, to chyba spotykam się pierwszy raz.
Nie potrafiłbym odgadnąć co by to mogła być za destylarnia (choć najbardziej przypomina mi torfową wersję Bunnahabhain). Ale raczej nie miałbym problemu trafić, który to bottler 🤷♂️
Jakość szoruje po dnie.
Więcej zdjęć tutaj (Instagram)
Strona Whisky Reset na Facebooku
Witam serdecznie wiem że niektóre whisky mają nie przyjemny zapach ale ja znowu wprost uwielbiam ten smród przeważnie mają te torfowe a to akurat butelka od Lagavoulin ? Muszę dać znak zapytania bo nie wolno mówić skąd 😉 Pozdrawiam