Gehenna (whisky extra stout) z browaru Golem – recenzja

Gehenna Whisky Extra Stout

Dzisiaj coś dla miłośników dymnych klimatów. Do suszenia słodu jęczmiennego wykorzystuje się torfowy dym, co powstrzymuje dalsze kiełkowanie ziaren, ale, co najważniejsze: nadaje brzeczce charakterystyczny, dymny charakter. Intensywność fenoli dymu określa się, jako PPM (z ang. parts per million).

Gehenna Whisky Extra Stout

Nos człowieka potrafi wyczuć już zaledwie jedną cząsteczkę na milion, jeśli chodzi na przykład o ilość dymu w zapachu. Lekko torfowe whisky zawierają już od 3 do 5 PPM, co już jest wyraźnie wyczuwalne. Najbardziej znane, dymne whisky, np. Ardbeg, Laphroaig, czy Lagavulin zawierają od 35-55 PPM, co powoduje, że po otwarciu butelki, po kilku minutach w pomieszczeniu unosi się piękny zapach dogasającego ogniska. Continue reading „Gehenna (whisky extra stout) z browaru Golem – recenzja”

Douglas Laing’s Double Barrel Caol Ila/Braeval – recenzja

Douglas Laing’s Double Barrel

Blended Malt od niezależnego bottlera. Mamy tu dwie destylarnie, dwa co najmniej dziesięcioletniej single malty. Dwa kompletnie różne światy. Caol Ila, to będąca w posiadaniu Diageo, największa destylarnia na Islay, znana z mocno torfowych whisky.

Natomiast drugim składnikiem Douglas Laing’s Double Barrel jest Braeval… 🤔 Przyznam szczerze, że zanim miałem do czynienia z tą konkretną butelką od Douglas Laing, nigdy nie słyszałem o tej destylarni. W okresie między 2002, a 2008 rokiem nie produkowano tam whisky, a sama gorzelnia była „uśpiona”. Właścicielem jest Chivas Brothers, a jej siedziba znajduje się na południu regionu Speyside. Continue reading „Douglas Laing’s Double Barrel Caol Ila/Braeval – recenzja”

Glenfiddich 12 vs Glenlivet 12 – porównanie

Glenfiddich 12 vs Glenlivet 12

Dziś bierzemy pod lupę dwie najpopularniejsze whisky single malt na świecie. Tutaj prym wiedzie Glenfiddich, chociaż zdarzały się okresy, że na krótką chwilę schodziła na drugie miejsce, ustępując pozycji na podium destylarni The Glenlivet.

W porównaniu udział biorą:

1. Glenfiddich 12

2. The Glenlivet 12 Continue reading „Glenfiddich 12 vs Glenlivet 12 – porównanie”

Linie Aquavit, 41,5% – recenzja okowity z Norwegii

Linie Aquavit

Destylarnia Linie Aquavit w Oslo produkuje rocznie 2,5 miliona butelek alkoholu. Historia tego trunku zaczęła się w roku 1805, kiedy to statek pełen beczek akwawitu popłynął z Norwegii na nowe tereny handlowe.

Na miejscu, destylat nie spotkał się z ciepłym przyjęciem i po dwóch latach, ładunek niesprzedanego trunku powrócił do Norwegii. Okazało się, że wielomiesięczna podróż po morzach i oceanach całkowicie zmieniła profil smakowy destylatu. Taki był początek Linie Aquavit.

Co się zmieniło?

Dziś destylarnia kupuje beczki po sherry, napełnia je destylatem z dodatkiem ziół i przypraw (m. in. kminku i anyżu gwiazdkoweg) i pozostawia na 12 miesięcy w magazynach w Oslo. Po tym okresie, całość ładowana jest na statki i reszta procesu maturacji odbywa się na otwartych wodach. Całość płynie na kontenerowcach z Oslo do Australii i po dwukrotnym okrążeniu Ekwadoru, po czterech miesiącach, ładunek z beczkami wraca do Norwegii.

Podczas tej podróży, płyn wewnątrz beczek porusza się, mając większą styczność z ich wewnętrzną powierzchnią. Po powrocie, płyn zostaje przelany do butelek, a wewnątrz każdej etykiety można znaleźć nazwę statku, na którym Aquavit przebył podróż do Australii i z powrotem, a także dokładną datę rozpoczęcia i zakończenia kursu.

W moim przypadku, był to kontenerowiec M/V „TARAGO„, a podróż trwała od 5.03 do 5.07 2017 roku.

Oczywiście za każdym razem wody zachowują się inaczej, co w mniejszym, lub większym stopniu wpływa na proces maturacji. Dlatego motto destylarni brzmi: „niektóre podróże zmienią cię na zawsze”

Linie Aquavit Matured at Sea

Kraj: Norwegia

Czas leżakowania 12 miesięcy w Oslo

Później beczki ładowane są na kontenerowiec i 4 miesiące spędzają na wodach dzielących Norwegię i Australię

Destylat leżakowany w beczkach po sherry

Produkowany z ziemniaków z dodatkiem przypraw

41,5% alkoholu

Kolor: bursztyn

Notka smakowa

Zapach: od razu czuć kminek i gałkę muszkatołową. Migdały, dojrzałe banany, goździki, karmel, rumianek, melisa, miód. Alkohol całkiem nieźle schowany. Czuć przyprawy, ale brak charakteru destylatu. Beczki nie czuć prawie wcale. 18/25

Smak: znacznie bardziej wytrawny, niż to sugerował nos. Tymianek, goździki, kminek, trawa cytrynowa, migdały, szałwia, figi, niedojrzałe czereśnie, słodka, słaba, czarna herbata. 18/25

Finisz: praktycznie nie stwierdzono 😉 zostaje tylko delikatny, ziołowy posmak. Całość bardzo wodnista, pomimo tych 41,5% objętości alkoholu. 16/25

Balans: przykro mi to pisać, ale dla mnie, jest to typowy, klasyczny przykład, jak można zmarnować potencjał ziemniaczanego destylatu. Co prawda, dobór przypraw wydaje się być dość ciekawy, a całość nie jest przesłodzona (jak np. Metaxa). Nie jest to likier. Można próbować doszukać się czegoś ciekawego, ale obawiam się, że te poszukiwania nigdzie nas nie zaprowadzą. 17/25

Ogólnie: 69/100

Cena: ok 80 zł

Nie polecam

Więcej zdjęć tutaj

Paul John Brilliance Indian Sigle Malt – recenzja

Paul John Brilliance

John Distillers. To firma, która założona została stosunkowo niedawno, bo w 1992 roku. Pierwszą whisky single malt wprowadzono do sprzedaży w 2012 roku.

Paul John Brilliance, to najdelikatniejsza whisky z całego portfolio destylarni. Powstaje z jęczmienia rosnącego u podnóża Himalajów i dojrzewa w gorącym klimacie, w mieście Goa. W panujących tam temperaturach, zawartość destylatu bardzo szybko by się zmniejszała, natomiast w tej destylarni dojrzewanie odbywa się w klimatyzowanych piwnicach, dzięki czemu objętość whisky w beczkach zmniejsza się co roku o około 8%. Continue reading „Paul John Brilliance Indian Sigle Malt – recenzja”

LAW Dry Gin vs Hendrick’s Gin vs Tanqueray no. Ten

LAW Premium Dry Gin vs Hendrick’s Gin vs Tanqueray no. Ten

Spośród kilkunastu świetnych ginów, które miałem możliwość próbować w przeciągu ostatniego roku, wybrałem 3, które sam chciałem porównać.

LAW Dry Gin vs Hendrick’s Gin vs Tanqueray no. Ten

Oczywiście do tego grona z powodzeniem mogłyby dołączyć także The Botanist 22 (z destylarni Bruichladdich), Gin Mare, lub Gin 27, jednak nie chciałem za dużo mieszać.

Dobór nie był jednak przypadkowy. Po prostu te trzy giny najlepiej zapamiętałem i trudno mi teraz wskazać zwycięzcę tej konfrontacji. Postanowiłem więc porównać je w bezpośrednim zestawieniu. Mam nadzieję, że się Wam spodoba.

1. LAW Premium Dry Gin – Hiszpania, 44%

2. Hendrick’s Gin – Szkocja, 44%

3. Tanqueray no. Ten – Szkocja, 47,3%

Zapach

1. LAW: przeważa limonka, pomarańcza, imbir, miód. Kwaskowy, intensywny, wspaniały. Alkohol dość dobrze ukryty. 4,5/5

2. Hendrick’s: przeważają migdały, syrop cukrowy, szałwia i rumianek. Zupełnie inny. W tle pojawia się siarka. Alkohol także dość dobrze ukryty, ale zapach mniej intensywny, a także mniej przyjemny. 3/5

3. Tanqueray: na początku można zauważyć gorsze ukrycie alkoholu niż w obu pozostałych przypadkach. Od razu jednak czuć równie wysoką jakość. Miód, skórka pomarańczy, imbir, anyż, szałwia, rumianek. 4/5

Według mnie, najładniej pachnie LAW

Smak

1. LAW: wytrawny. Bardzo wytrawny. Pestki grejpfruta, zielone jabłka, gorzki, ciemny miód, cytryna, earl grey. 3,5/5

2. Hendrick’s: nieco słodszy. Melisa, marcepan, dojrzałe gruszki, goździki, skorka limonki, chrzan. 4/5

3. Tanqueray: o, masakra! Esencja obu pozostałych naraz! Na pierwszy plan wysuwa się grejpfrut, limonka, mandarynka, imbir. Potem kardamon, goździki i rumianek. Coś niesamowitego. 5/5

Zdecydowane zwycięstwo Tanqueray no. Ten

 

Finisz

1. LAW: miód, goździki, cynamon, Tonkowiec Wonny. Szybko łagodnieje. 3/5

2. Hendrick’s: żywica, lekki, jasny karmel, zielone jabłka, szałwia, jałowiec. Średnio długi. 3/5

3. Tanqueray: cytryna, grejpfrut, imbir, limonka, kardamon, kwiatowy. Długi, intensywny, klarowny i bardzo przyjemny. 4,5/5

Tanqueray znowu wygrywa

Balans

1. LAW: bardzo przyjemny zapach i naprawdę dobry smak. Równy, klarowny i bardzo przyjemny gin do degustowania także na czysto. 4/5

2. Hendrick’s: mniej przyjemny w zapachu, jednak genialny smak wynagradza nam wszystko. Świetnie wyważony. 4/5

3. Tanqueray: spodziewałem się tego, że w porównaniu z jakimkolwiek ginem, no. Ten wygra, jednak nie myślałem, że różnica będzie aż tak widoczna. Świetnie wyważony gin, jednak nie mogę dać pełnych 5 punktów, z powodu dość słabego ukrycia alkoholu w zapachu. W tej kategorii zwycięża hiszpański LAW. Ocena: 4/5

Tutaj mamy remis

Ceny

1. LAW: ok. 200 zł

2. Hendrick’s: ok. 150 zł

3. Tanqueray: ok. 140 zł

Werdykt

1. LAW: 15/20

2. Hendrick’s: 14/20

3. Tanqueray: 17,5/20

Wszystkie trzy giny świetnie nadają się do picia na czysto, choć można je oczywiście mieszać w drinkach. Zdecydowanym zwycięzcą jest rewelacyjny Tanqueray no. Ten, który po prostu rozłożył mnie na łopatki. To była bitwa na najwyższym poziomie

Gorąco polecam każdy z próbowanych przeze mnie dzisiaj ginów.

Poniżej pełne recenzje

LAW Premium Dry Gin

Hendrick’s Gin

Tanqueray no. Ten

Więcej zdjęć tutaj

The E&K Adelphi Malt Whisky – recenzja

The E&K Adelphi Malt Whisky

The E&K Adelphi Malt Whisky to rzadko spotykany typ whisky. Jest to połączenie single maltów z trzech destylarni. Glenrothes (z beczek po sherry) i Ardmore (torfowej whisky) ze Szkocji, a także Amrut z Indii. Można by więc nazwać ją międzynarodowym blended maltem. Co więcej, światło dzienne ujrzało jedynie 825 butelek tej whisky, co czyni ją wyjątkowo limitowaną i kolekcjonerską edycją. Continue reading „The E&K Adelphi Malt Whisky – recenzja”

The Macallan Concept no. 1 – recenzja whisky

The Macallan Concept no. 1

W grudniu 2018 roku, destylarnia The Macallan przedstawiła światu swoje nowe dzieło. Nową koncepcję. Genialny chwyt marketingowy polega na wykorzystaniu beczek po sherry i po bourbonie… zaraz ktoś powie: „to przecież nic nowego!”. Racja. Ale w wypadku używania tego rodzaju beczek, praktycznie wszystkie destylarnie najpierw pozostawiają destylaty w baryłkach po bourbonie, by pod koniec procesu maturacji finiszować je w hiszpańskich beczkach po wzmocnionym winie. Tym razem, w procesie maturacji The Macallan Concept no. 1, destylarnia zmieniła nieco taktykę…

W swoim nowym projekcie, gorzelnia wykorzystuje najpierw beczki po sherry, w których przez jakiś czas dojrzewa destylat, po czym na taki sam okres, całość przelewana jest do beczek po bourbonie. Cóż za szalony, nowatorski, innowacyjny pomysł! 😉 Continue reading „The Macallan Concept no. 1 – recenzja whisky”

Chateau de Laubade Hors D’Age – recenzja armaniaku

Chateau de Laubade Hors D’Age

W marcu podczas degustacji w Miler Spirits, miałem okazję próbować czegoś nowego 🙂 Był to pierwszy Armagnac, czyli francuski trunek, którego produktem bazowym (podobnie, jak w wypadku koniaku) były winogrona.

Chateau de Laubade Hors D'Age

Chateau de Laubade Hors D’Age

Kraj: Francja

Region: Bas Armagnac

Objętość alkoholu: 40%

Złożony ze składników leżakowanych od 12 do 20 lat

Pojedyncza destylacja

Destylaty leżakowane w beczkach z gaskońskiego czarnego dębu, o pojemności 400 litrów

Kolor: bursztyn + 2, naturalny, bez dodatku karmelu Continue reading „Chateau de Laubade Hors D’Age – recenzja armaniaku”

Degustacja: Miler Spirits – Szczecin 2019

Degustacja: „Metody degustacji alkoholi leżakowanych w Miler Spirits”. Szczecin 2019

23 marca 2019 w Szczecinie odbyła się przedostatnia degustacja „Metody degustacji alkoholi leżakowanych” w Miler Spirits. Podobne wydarzenia miały wcześniej miejsce w następujących miastach: 1) Zielona Góra, 2) Bydgoszcz, 3) Gdańsk, 4) Wrocław, 5) Katowice, 6) Kraków, 7) Warszawa i 8) Lublin. Szczecin przywitał przybyłych, jako ósme miasto w Polsce i została Łódź, jako ostatni przystanek dla Miler Tour.

Spotkanie to odbyło się w Sali Konferencyjnej hotelu Vulcan – przestronnym, przyjemnie urządzonym miejscu, idealnie nadającym się na takie eventy. Continue reading „Degustacja: Miler Spirits – Szczecin 2019”