Już kilka lat temu miałem okazję opisać Ardbeg Wee Beastie, lecz miałem do czynienia tylko z samym samplem. Pamiętam też, że dość surowo oceniłem tę whisky. Jednak, gdy zobaczyłem ją na półce sklepowej w cenie niewiele przekraczającej 100 zł, postanowiłem do niej wrócić i napisać kolejną recenzję.
Niedawno, bo w kwietniu 2023 roku destylarnia Ardbeg wydała kolejny wynalazek. Tym razem chyba jeszcze bardziej niedorzeczny, niż zwykle. Ardbeg BizarreBQ, bo o tej whisky mowa można było dostać za około 400 zł.
Ardbeg Uigeadail to jedna z najlepszych edycji podstawowej, ogólnie dostępnej oferty destylarni. Mówię tu oczywiście o tych bardziej przystępnych cenowo wypustach. I chociaż nieczęsto sięgam po limitowane Ardbegi, to podstawki często goszczą na moim stole.
Tym razem postanowiłem porównać ze sobą trzy edycje whisky z destylarni Ardbeg. Co prawda, różnią się od siebie mocą i wieloma innymi czynnikami, ale myślę, że zestawienie to może być interesujące. Ardbeg 5 vs 8 vs 10.
Było już leżakowanie w kosmosie, a teraz alternatywna rzeczywistość. Trochę Sci-fi w świecie whisky nie zaszkodzi. W końcu to nie tylko trunek dla śmietanki w garniturach. Proszę Państwa, oto Ardbeg 8 For Discussion.
W 2015 roku, z okazji dwustulecia istnienia, destylarnia wypuściła na rynek kilka szczególnych edycji. Wtedy też światło dzienne ujrzał Ardbeg Perpetuum – nawiązujący swoją nazwą do nieskończoności. Continue reading „Ardbeg Perpetuum – recenzja whisky”
Whisky ta światło dzienne ujrzała już w roku 2008, jednak dopiero w roku 2016, wraz z Ardbeg Uigeadail, trafiła do stałej oferty destylarni. Zarówno jedna, jak i druga, butelkowane są w dość wysokiej mocy, a dzisiejsza posiada objętość alkoholu na poziomie 57,1%. Ponadto, do leżakowania Corryvreckan, użyto beczek pierwszego napełnienia z francuskiego dębu szypułkowego.
Początkowo zamysł był taki, by całość destylatów leżakowała w beczkach z francuskiego dębu. Dąb francuski, w przeciwieństwie do amerykańskiego, nadaje dojrzewającym w nim destylatom, mocno taniczny, cierpki, ziołowo-przyprawowy charakter. Efekt nie był zbyt ciekawy – whisky była bardzo wytrawna, a finisz był ostry, nieprzyjemny i bardzo krótki, więc idea wymagała jeszcze niemałego szlifu. Na szczęście, destylarnia Ardbeg popracowała trochę nad tym pomysłem.
Wersja ostateczna
W końcu zdecydowano się na użycie beczek po bourbonie w ilości 70% oraz wspomnianych europejskich beczek z francuskiego dębu szypułkowego (30%). Nie mówimy tutaj o żadnym finiszowaniu destylatów, tylko o pełnej maturacji, po czym spirytus z obu rodzajów drewna mieszany jest razem.
Choć whisky ta ujrzała światło dzienne całkiem niedawno (marzec 2020), chyba już wszystko o niej napisano. Starałem się jak najszybciej ją opisać, a czuję się, jakbym był pod tym względem na samym końcu. Ardbeg Wee Beastie będzie bohaterem wieczoru. Zaraz się okaże czy pozytywnym, czy nie.
Zdj. Paweł Sołtysiak
Mamy tu whisky z deklaracją wieku, leżakowaną w beczkach po bourbonie i po sherry oloroso. Jak zwykle, ok. 50 PPM. Na uwagę zasługuje fakt, że butelka ta ma na stałe uzupełnić podstawowe portfolio destylarni i jest szóstą odsłoną wspomnianej oferty.
Nazwa Wee Beastie, czyli „mała bestyjka”, nawiązuje do upiornych, natrętnych owadów, bezlitośnie kąsających zarówno mieszkańców wyspy Islay, jak i turystów w pogodne, bezwietrzne dni. Na szczęście, około 70% dni w roku, na Islay pada deszcz, więc rzeczone „bestyjki” aż tak nie dają się we znaki. Continue reading „Ardbeg Wee Beastie 5 years old – recenzja whisky”
We wrześniu 2019 roku, do oferty destylarni trafił Ardbeg Traigh Bhan. Jest to pierwsza edycja z oznaczeniem wieku od czasu Ardbeg Ten. Tym razem jest to 19-letnia wersja Small Batch, co oznacza, że kolejne jej wypusty mogą się od siebie różnić i z pewnością tak będzie.
Batch nr 01, to edycja z beczek po bourbonie i po sherry oloroso. Nie jest to jednak whisky finiszowana w beczkach po sherry, lecz mamy tutaj kupaż destylatów, z których część dojrzewała przez cały czas w beczkach po bourbonie, a część w beczkach po oloroso. Continue reading „Ardbeg Traigh Bhan Batch 01 – recenzja”
Ardbeg Auriverdes pojawił się w roku 2014 w ilości 6600 butelek. Po raz kolejny mamy wypust bez oznaczenia wiekowego, ale Ardbeg zdążył nas już do tego przyzwyczaić. Mimo, że na butelce nie znajdziemy deklaracji wieku, możemy się dowiedzieć, że whisky została wydestylowana w roku 2002. Ardbeg Auriverdes ujrzał światło dzienne na festiwalu Feis Ile w roku 2014, więc można sobie obliczyć ile czasu spirytus leżakował w beczkach.
Jakie beczki tym razem?
Do dojrzewania destylatu wykorzystano beczki po bourbonie. Tym razem, jednak, zastosowano zabieg mocnego wypalenia górnej oraz dolnej pokrywy beczek. Wspomniany zabieg ma nadać whisky słodkiego, karmelowego charakteru.
Kolejna ciekawa nazwa
Określenie Auriverdes składa się z dwóch słów określających złoty i zielony kolor. Widać tu wyraźne nawiązanie do flagi Brazylii, w której to właśnie w 2014 roku odbywały się mistrzostwa świata w piłce nożnej. Continue reading „Ardbeg Auriverdes – recenzja whisky”