Uwielbiam połączenie torfowego destylatu (zwłaszcza od Kilchoman) z beczką po PX. Już jakiś czas temu miałem okazję opublikować recenzję właśnie takiego single caska. Była to edycja 2011 PX Finish whisky butelkowana specjalnie na festiwal Whisky & Friends M&P. Jednak tam mieliśmy leżakowanie w beczkach po bourbonie z finiszem w beczce po sherry Pedro Ximenez.
Teraz już nie pamiętam, którą edycję Kilchomanpróbowałem, jako pierwszą. Wydaje mi się, że była to 200 ml buteleczka Sanaig. Jednak krótko potem kupiłem pełnowymiarową Machir Bay (a może było na odwrót?). Obie te whisky bardzo lubię, dlatego dziś spodziewam się udanej degustacji. Przed Państwem Kilchoman Machir Bay Cask Strength.
Kilchoman 100% Islay to mniej dymne wydania whisky z najmniejszej destylarni na Islay. Dziś porównam dwie różne rocznikowe edycje. Jednak różnią się nie tylko datą rozlewu. Największa różnica polega na okresie czasu, jakie destylaty spędziły w beczkach. Continue reading „Kilchoman 100% Islay 4th vs 10th Edition – porownanie”
Kilka miesięcy temu, opublikowałem recenzję czwartej edycji 100% Islay z 2014 roku, której destylaty dojrzewały w beczkach po bourbonie 4 lata. Whisky ta zdobyła 83/100 punktów, co jest raczej średnim wynikiem, zwłaszcza gdy się weźmie pod uwagę cenę, jaką należałoby obecnie zapłacić za ten wypust. Obiecałem sobie jednak, że koniecznie muszę sprawdzić późniejsze edycje, które leżakują dłużej. Dziś przyszedł czas na Kilchoman 100% Islay 10th Edition z roku 2020.
Skoro na grupie Whisky Lovers Poland mamy weekend z destylarnią Kilchoman a dziś degustacja (wczoraj też już coś się w tym temacie zadziało), warto przypomnieć poprzednią. 🙂
26.10.2020 na platformie Zoom odbyła się degustacja whisky z destylarni Kilchoman. Wirtualny bilet wstępu wraz z zestawem 5 sampli można było nabyć na stronie M&P. Spotkanie poprowadził Mariusz Masiak. W spotkaniu udział wzięło 24 uczestników.
Kilchoman 100% Islay, to specjalne wypusty destylarni. Ich wyjątkowość polega na tym, że praktycznie cały proces produkcji odbywa się na wyspie Islay. Zaczynając od uprawy jęczmienia, na butelkowany kończąc.
Błąd ludzki, to termin ukuty by opisać coś, co zostało zrobione, choć nie było zaplanowane, zamierzone (choć według mnie, bardziej pasuje tu określenie „przypadek”). W taki sposób powstały takie „wynalazki”, jak płatki kukurydziane, lody na patyku, dynamit, czy penicylina. Co ciekawe, właśnie za sprawą błędu ludzkiego, powstała whisky Kilchoman Am Burach.
26 października 2020 roku wraz z grupą dwudziestukilku osób miałem możliwość spróbowania pięciu ciekawych sampli whisky z destylarni Kilchoman. Relację z całego spotkania (które odbyło się on-line) opiszę w osobnym wpisie. Dzisiaj zajmę się jedną z limitowanych edycji na rok 2020, Kilchoman Fino Sherry Matured.
Pamiętam, jak zachwycałem się pięknymi zdjęciami Kilchoman 2011 PX Finish, czytając jej recenzję na blogu Lukloveswhisky. Te widoki nad morzem, skały i niesamowity klimat. Ślinka aż mi ciekła, jak czytałem notkę smakową i nawet na myśl mi nie przyszło, że kiedyś sam założę bloga.
Kilchoman 2011 PX Finish
Potem jakoś tak szło, że zacząłem pisać notki. Sampla tej whisky dostałem w prezencie i miałem napisać o niej w setnej recenzji. Ja jednak powoli wycofywałem się z grona użytkowników aplikacji do pisania notek i zacząłem myśleć o własnym blogu (a na setną notkę ostatecznie poszedł Glenfarclas 21).
W ten sposób sampel przeleżał u mnie kilka lat i dopiero teraz przyszła na niego kolej. Do tamtej pory opisałem jedynie Kilchoman Machir Bay oraz Sanaig. Pora na następną whisky z tej stajni.
…a sampelka też wziąłem nad morze, a co? 😉
Kilchoman 2011 PXFinish to single cask nr 694/2011, butelkowany na festiwal Whisky & Friends M&P. Destylat leżakował w beczce po bourbonie, po czym został finiszowany w beczce po sherry PX. Oczywiście w mocy beczki, bez filtracji i barwników.