Smokehead Sherry Bomb – recenzja whisky

Smokehead Sherry Bomb

Smokehead Sherry Bomb pojawiła się w roku 2018 i pamiętam jak wszyscy jej wyczekiwali. Każdy, u kogo się pojawiła, od razu wrzucał jej zdjęcie na różnych fejsbukowych grupach wywołując zazdrość u kolegów, którzy nie zdążyli się załapać. Ja jakoś nie specjalnie jej poszukiwałem, jednak po ponad dwóch latach od premiery udało mi się znaleźć sampelka, więc czemu by jej nie opisać?

Continue reading „Smokehead Sherry Bomb – recenzja whisky”

Smokehead High Voltage, 58% – recenzja

Smokehead High Voltage

Dymne whisky w mocy beczki bardzo mi smakują. Tutaj mamy moc wyraźnie podniesioną – aż do 58% objętości alkoholu, chociaż nigdzie nie znajdziemy informacji, że to cask strength. Jeśli tak wysokie ABV jest wynikiem rozcieńczania wodą, to ciekawe jaka byłaby oryginalna moc beczki tej whisky.

Jeśli chodzi oSmokehead High Voltage, nie znamy nazwy destylarni. Wiemy jednak, że wyspa Islay dostarcza nam sporo fajnych butelek, więc chyba nie ma się czego obawiać. Kiedyś próbowałem podstawową edycję Smokehead, butelkowaną w mocy 43% i była dość ciekawa.

Wersja opisana dzisiaj trafiła do sprzedaży w 2018 roku i spotkała się z wieloma przychylnymi opiniami. Zaraz zobaczymy co butelka ta ma do zaoferowania.

Smokehead High Voltage

Scotch Single Malt

Region: Islay

NAS

Objętość alkoholu: 58%

Mocno torfowa

Brak danych odnośnie użytych beczek

Kolor: bursztyn +1 z lekkim akcentem miedzi

Notka smakowa

Zapach: niewiarygodnie alkoholowy. Chyba nie obejdzie się bez wody. Wędliny, dym, drewno, toffi, słonina, smażony bakłażan, oliwki, antipasti, benzyna… no cóż, może w smaku będzie przyjemniej. 18/25

Smak: rzeczywiście, jest lepiej. Czuć wpływ beczek po sherry (a przynajmniej tak mi się wydaje). Dojrzałe maliny, mnóstwo dymu, suszone śliwki, słony karmel, skórka razowego chleba, sezamki, żywica, rozmaryn, goździki, wanilia. Udało się coś napisać bez wody. Teraz dodajmy kilka kropel. Grejpfrut, jabłka upieczone w ognisku, popiół i wapno. Z wodą jest lepiej, ale bez wody także całkiem przyjemnie. 21/25

Finisz: bardzo długi i dymny. Gruszki w syropie, suszone śliwki, pestki jabłek, tymianek, estragon, przypalone drewno, przypalony karmel, marcepan. 22/25

Balans: woda uwydatniła słodycz w aromacie. Pojawiły się w końcu „normalne” nuty, znane i kojarzące się z whisky – drewno, siano, miód, brzoskwinia, pieczone jabłko, mirabelki itp. 😉 W smaku mamy też dwie różne historie. Bez wody jest bardziej słono i wytrawnie. Odrobina monotlenku diwodoru podbija słodycz i sprawia, że whisky ta staje się przyjemniejsza. 22/25

Ogólnie: 83/100

Inne opinie

whiskybase: 86,11/100 w oparciu o opinie 127 osób

Cena: od ok. 200 do 260 zł

Jeśli whisky ta trafi do waszego kieliszka, to polecam zabawę z wodą. W efekcie mamy dwie różne whisky. Ciekawa sprawa – rzadko kiedy woda aż tyle wnosi.

Więcej zdjęć tutaj

Whisky Reset na Facebooku