Jameson Irish Whiskey – recenzja whiskey

Jameson Irish Whiskey

Jameson Irish Whiskey, to blend bardzo popularny w USA. W Polsce także można go spotkać niemal wszędzie. Każdego roku produkowane jest ok. 14 mln litrów destylatu, który trafi do tej whiskey.

Nazwa pochodzi od założyciela destylarni, Jonha Jamesona.

Jameson Irish Whiskey

Irish Blend

NAS

40% alkoholu

Nietorfowa

Leżakowana w beczkach po sherry i po bourbonie

Filtrowana na zimno

Jameson Irish Whiskey

Kolor: bursztyn Continue reading „Jameson Irish Whiskey – recenzja whiskey”

Bulldog London Dry Gin – recenzja

Bulldog London Dry Gin

Niedawno moją uwagę przykuła zgrabna miniaturka. Była to czarna buteleczka z ginem, o ciekawej nazwie. Bulldog London Dry Gin. Jest to trunek wyprodukowany w całości z destylatu zbożowego. Wiem, że głupio to zabrzmi, ale dzisiaj cos niespodziewanego. Mamy degustację buldoga 😉

Bulldog

London Dry Gin

Objętość alkoholu: 40%

Wydestylowany z pszenicy, w miedzianym alembiku

W procesie produkcji użyto 12 składników. Continue reading „Bulldog London Dry Gin – recenzja”

Bulldog London Dry Gin – review

Bulldog London Dry Gin

Some time ago a nice miniature took my attention. It was a black mini-bottle with funny name on the label. Bulldog London Dry Gin – a spirit made of 100% grain distillate. I know it sounds funny, but today we are going to taste some bulldog 😉

Bulldog London Dry Gin

40% ABV

Distilled from a wheat in copper still

In production process, there had been 12 ingredients used. Continue reading „Bulldog London Dry Gin – review”

Bulldog London Dry Gin – Verkostung

Bulldog London Dry Gin

Vor einiger Zeit habe ich eine schöne Miniatur gesehen. Es war eine schwarze Mini-Flasche mit einem lustigen Namen auf dem Etikett. Bulldog London Dry Gin – ein Geist aus 100% Korndestillat. Ich weiß, es klingt lustig, aber heute werden wir eine Bulldogge probieren 😉

Bulldog London Dry Gin

40% ABV

Aus einem Weizen in Kupferstill destilliert

Im Produktionsprozess wurden 12 Zutaten verwendet. Continue reading „Bulldog London Dry Gin – Verkostung”

Ardmore Legacy Single Malt – Whisky Verkostung

Ardmore Legacy

Heute treffen wir einen getorften Single Malt Whisky aus Speyside, was für diese Region eher ungewöhnlich ist. Der Ardmore Single Malt ist bekannt für seinen Inhalt in einer populären Blend – Teacher’s Highland Cream.

Ardmore

Ardmore Legacy

Continue reading „Ardmore Legacy Single Malt – Whisky Verkostung”

Ardmore Legacy Single Malt – whisky review

Ardmore Legacy

Today, we’re invited for an unexpected meeting. We meet a peated single malt whisky from Speyside, what is rather unusual for this region, isn’t it? The Ardmore single malt is known for its content in a well-known blend – Teacher’s Highland Cream.

Ardmore

Ardmore Legacy

Ardmore means “Big Height”

Scotch Single Malt

Region: Speyside

NAS

40% ABV

Slightly peaty, approx. 8 PPM

Matured in ex-Bourbon casks

Chill-filtered

Let’s take a look at a Whisky, which is the main component of „Teacher’s” – an interesting blend, known for its smoky character.

Ardmore

Color: gold, fairly bright, with artificial colouring

Tasting notes

Nose: rubber, smoke, sulfur, light notes of oak, alcohol slightly bothers, although without exaggeration, it is not bad hidden under the smoke. 17/25

Taste: a smoked piece of wood … something like a pencil, that laid in the fire for a few seconds, caramel, again you feel a fairly young distillate, but a slight note of smoke, nicely covers it and alcohol is less noticeable. 18/25

Finish: surprisingly long, slightly dry, smoky and caramel. 19/25

Balance: usually Single Malts from this distillery contain 12-14 PPM. In this case, however, 20% of the content is a completely non – peated distillate, called „Ardlair”, which is not produced for sale (it is usually used for the production of blends). The final product looks better than you would expect for the price. A slight breeze of smoke conceals alcohol nicely. 18/25

Overall: 72/100

Other reviews:

Murray (2017): 71.5 / 100

Miler (2016): 73/100

I was surprised by the price. In Netto, in Germany it costs 19 €! It is a very good price, but the quality … is way behind other Malts. In Poland, the price ranges from PLN 100-130.

If you just want to start the adventure with smoky Whiskies, I recommend it. It is better to spend 20 € on this bottle and come to the conclusion that the smoky spirits don’t suit us, rather than buy Oban or Talisker and spend almost twice as much to say the same 😉

Of course, it’s possible that smoky Whiskies will turn out to be exactly what the tigers like the most … then it will be an interesting, delicate start. Later on, it will be time for stronger punch of smoke, for example those Malts from the island of Islay.

I got this bottle as a gift, in a set of miniatures from my boss … (she will probably read it right away)

Sample whisky zestaw

THANKS ANDREA !!!

More photos here

Whisky Reset on Facebook

Aberlour 12 Double Cask – Whisky Verkostung

Aberlour 12 Double Cask

Was war Dein erster Single Mat? Die meisten Liebhaber von Single Malt Whisky begannen ihr Abenteuer mit Glenfiddich 12. Ich bekam einmal den Glenfiddich und Ich mochte ihn sogar, aber nicht genug, um mich ernsthaft für das Thema Whisky zu interessieren. Meiner erste bewusst gekaufte Single Malt Whisky war Aberlour 12 Double Cask

Aberlour 12yo

Aberlour 12 Double Cask

Ich erinnere mich noch gut an diesen Kauf heute. Mal sehen, was er mir heute sagen wird. Continue reading „Aberlour 12 Double Cask – Whisky Verkostung”

Aberlour 12 Double Cask – whisky review

Aberlour 12 Double Cask

The very first single malt whisky for the most of the whisky-fans is definitely Glenfiddich 12. In my case, it looked a bit different. Someone gave me a dram of that Glenfiddich and I was indeed impressed, but not enough to buy a bottle or to start the Adventure with whisky.

Aberlour 12yo

Aberlour 12 Double Cask

The first single malt i bought for me was the Aberlour 12 Double Cask. I knew what I was doing. Today, I still remember where I got it (and I also know its price). Oh, it was well-spent money. Continue reading „Aberlour 12 Double Cask – whisky review”

Jack Daniel’s – najpopularniejsza Whiskey na świecie

Najpopularniejsza Whiskey na świecie

W zasadzie, to cała moja przygoda z whisk(e)y zaczęła się właśnie od old no. 7. Do tamtej pory znałem tylko kilka szkockich blendów (które w większości bardzo mi smakowały)… i od momentu, gdy po raz pierwszy otworzyłem butelkę mojej pierwszej amerykańskiej Whiskey, mój świat zawirował.

Kompletnie nieznany mi dotąd zapach, całkowicie mnie zaskoczył. Smak był, bez przesady, trzy razy bardziej intensywny od wszystkich whisk(e)y próbowanych przeze mnie do tamtej pory. Od razu zacząłem szukać informacji na temat produkcji, składników, różnic między szkockimi, a amerykańskimi whisk(e)y… i wpadłem po uszy.

Jack Daniel’s Tennesse Whiskey.

Co sprawia, że jest to nie tylko najlepiej rozpoznawalna, ale także najlepiej sprzedająca się whiskey na świecie? Do sukcesu przyczynia się niewątpliwie marketing i renoma. Reklamy Jacka Danielsa są świetne i skuteczne – odwołują się to tak bliskiego Amerykanom, patriotyzmu, odrębności, wolności i wszystkiego, za czym wzorowy konsument „powinien przepadać” 😉 … ale w tym wszystkim coś mi się nie zgadza.

W Polsce, reklamy wysokoprocentowych alkoholi są zakazane, więc nikt ich nie emituje (przynajmniej w telewizji). Kiedyś próbowano to obejść – z różnym skutkiem – pamiętacie WTK Soplica, albo Łódkę Bols? Wszystko sprowadza się do tego, że pomimo braku reklam w TV, Jack Daniel’s Old no. 7 jest jednym z najlepiej sprzedających się whiskey w Polsce.

Powodów jest wiele. Butelka prezentuje się świetnie, Polacy lubią wracać do tego, co już znają, dostępność – można ją kupić niemal w każdym sklepie… jednak ja chciałem zwrócić uwagę na coś nie do końca oczywistego, przy tak przystępnym cenowo trunku – a mianowicie:

Jakość i tradycja.

Każda whisky (i każda whiskey) składa się z trzech składników: woda+drożdże+zboże. Jakość każdego z tych składników w oczywisty sposób wpłynie na jakość finalnego produktu.

Woda. Już w XVIII wieku, Jack (Jasper) Daniel założył destylarnie w Lynchburg w stanie Tennessee, z powodu praktycznie nieograniczonego dostępu do wody doskonałej jakości. Wypływa ona z jaskini bogatej w wapienne skały, które wypłukują żelazo z wody. To jeden z głównych powodów niezwykle wysokiej jakości finalnego produktu. Gdyby woda była bogata w żelazo, Whisk(e)y byłaby gorzka. Taka właśnie bogata w minerały, krystalicznie czysta woda trafia do destylarni.

Tutaj spotyka się ze zbożem. W przypadku old no. 7, w następujących proporcjach: 80% kukurydza, 8% żyto i 12% słodowany jęczmień. Po zmieleniu zbóż (oprócz kukurydzy) i dodaniu wody z jaskini, zacier fermentuje. Dodaje się do niego zakwas z poprzednich fermentacji w proporcji ok 20% (dlatego na etykiecie pojawia się informacja: „Sour Mash”). Wpływa to na stałość produktu i kolejne partie praktycznie niczym nie różnią się od siebie. Niektóre amerykańskie destylarnie stosują sztuczne enzymy przyspieszające fermentację alkoholową, natomiast Jack Daniel’s stosuje do tego celu naturalny cukier powstały w wyniku słodowania jęczmienia, co podnosi jakość produktu.

Później dodaje się ostatni składnik: drożdże, dzięki czemu cały produkt fermentuje. Trwa to od 4 do 7 dni, po czym następuje proces destylacji. Efektem jest destylat o zawartości 70% alkoholu. W fabryce tej produkuje się 227 litrów destylatu NA MINUTĘ!

Jack Daniel’s nie jest Bourbonem.

Pracownicy i przedstawiciele marki nie lubią, kiedy ich produkt nazywa się bourbonem. I faktem jest, że nawet według prawa, Jack Daniel’s należy do kategorii innej niż bourbon… i to już od prawie 80 lat! Już 28 marca 1941 roku, Departament Skarbu w Waszyngtonie wystawił na prośbę Destylarni stosowny dokument prawny, w którym jednoznacznie stwierdzono, że Jack Daniel’s nie jest ani bourbonem, ani rye Whiskey (Whiskey żytnia – również popularna w Stanach Zjednoczonych), jednak zgodnie z prawem USA, może nosić miano „Whiskey” na etykiecie.

To, co czyni różnicę między Tennessee Whiskey a Bourbonem, to kolejny etap produkcji – unikatowy proces filtracji. Metodę tę stosuje niewiele destylarni w USA. Istnieją zaledwie trzy Tennessee Whisk(e)y („Whisk(e)y” napisałem celowo, ponieważ druga destylarnia z tego regionu – George Dickel, używa nietypowego dla amerykańskich trunków określenia – Whisky. Nie Whiskey). Kolejna Tennessee Whiskey, to Prichard’s.

Jak wygląda filtracja?

Poukładane stosy wysuszonego drewna klonu cukrowego polewa się gotowym 70 procentowym destylatem i podpala. Destylarnia nie chce używać żadnych innych paliw, choć na pewno byłoby to tańsze, niż wykorzystanie własnego produktu. Po spaleniu powstaje klonowy węgiel, który następnie jest rozdrabniany, by zwiększyć jego styczność z przepływającym przez niego płynem. Do olbrzymich, drewnianych kadzi trafia mniej więcej trzymetrowa  (10 stóp, według miary amerykańskiej) warstwa węgla z drewna klonowego. Proces filtracji trwa kilka dni. Co to daje?

Po pierwsze, właśnie ten proces odróżnia Tennessee Whiskey od Bourbona. Po drugie, wpływa to na ogólne doznania podczas obcowania z trunkiem. W jaki sposób?

Gdyby porównać gotowy, świeży destylat, prosto po procesie filtracji przez warstwę z węgla klonowego z takim samym destylatem przed filtracją, od razu można zauważyć różnice. Wyglądają, co prawda identycznie, jednak różnice pojawiają się po przyłożeniu kieliszka do nosa.

Pierwsza partia, to typowy, zbożowy alkohol, obfitujący w zapach drożdży, podobny do piwa. W smaku trochę gorzka (dzięki zawartości zbóż), lekko owocowa i ostra. Podobna do wódki. Przefiltrowana partia pachnie zupełnie inaczej. Nie czuć już drożdży, goryczka jest wyraźnie mniej wyczuwalna. Łagodna, przyjemnie owocowa, pojawiły się jakieś jabłka i banany. W smaku jest o wiele bardziej miękka. Sprawia wrażenie, jakby była dużo mniej alkoholowa. *

* nie miałem okazji osobiście porównywać wspomnianych destylatów – przed i po filtracji przez warstwę węgla. Informacje zaczerpnąłem z www.whisky.com

Jaki to daje efekt?

Partia, która przeszła przez trzymetrową warstwę klonowego węgla, jest JUŻ TERAZ bardziej przyjazna dla konsumenta – nawet zanim jeszcze trafiła do beczki. Oczywiście, proces ten jest kosztowny, ale destylarnia nigdy nie zamierzała zrezygnować z tego typu zabiegu.

W przypadku produktu Gentelman Jack, Whiskey poddaje się dodatkowemu procesowi filtracji także po leżakowaniu. Wtedy jednak warstwa węgla ma około jednego metra. W przeciwnym razie, Whiskey straciłaby swoje właściwości, a także kolor.

I tu niespodzianka. Filtracja węglem nie nadaje koloru destylatowi, tylko go zabiera. Możemy to zauważyć, gdy porównamy wspomnianego Gentelmana z Old no. 7

Co jeszcze wpływa na smak?

Różnice w smaku i zapachu nadają beczki, w których leżakuje przedestylowany wcześniej alkohol. Jack Daniel’s produkuje go tak dużo, że nie kupuje ich od nikogo, lecz sama firma zajmuje się ich produkcją. Skupują setki ton dębowych desek, z których produkują dwustulitrowe beczki w rozbrajającej ilości 2200 sztuk dziennie!

Beczki wypalane są mocnym płomieniem, każda przez 20-25 sekund, co nadaje im specyficzny, waniliowo-karmelowy akcent, tak typowy dla amerykańskich Whiskey. Tak samo wypala się okrągłe denka i górne pokrywy beczek, a prowadnice, po których przesuwane są beczki, smarowane są pszczelim woskiem, ponieważ zapach smaru mógłby niekorzystnie wpłynąć na zapach trunku.

Wszystkie beczki są co jakiś czas obracane – rolowane przez pracowników, żeby alkohol miał większą styczność z beczką, co także wpłynie na filialną jakość produktu.

Beczki po… no właśnie – po czym?

Tutaj warto wspomnieć o jednym ciekawym fakcie. Znamy szkockie Whisky leżakowane w beczkach po bourbonie. A czy kojarzymy jakieś dojrzewające w beczkach po Tennessee Whiskey? Skoro Jack Daniel’s produkuje około 800 tysięcy beczek rocznie, na pewno wiele z nich trafia właśnie do Szkocji. Nawet jeżeli tamtejsze destylarnie leżakują swoje whisky w tych właśnie beczkach, często informują nabywców, że zawartość dojrzewała właśnie w beczkach po bourbonie… a Jack Daniel’s bourbonem nie jest. Co ciekawe, znane na całym świecie Tabasco, leżakuje właśnie w beczkach od Jacka Danielsa, o czym sami informują klienta.

Przez 150 lat, zmieniła się tylko skala i automatyzacja w produkcji. Reszta pozostaje niezmieniona. Najpopularniejszy z trunków opisywanej przeze mnie destylarni (old no. 7), to oczywiście produkt, który ma spełnić oczekiwania dziesiątek, a może setek milionów ludzi. Próżno więc poszukiwać wyjątkowych, specyficznych i unikatowych wrażeń, które miałyby zapaść nam na długo w pamięć. Większość wypije poczciwego Jacka z lodem i colą, więc jakość nie musiałaby być jakoś wyjątkowa. Ja jednak nie specjalnie preferuję tego typu mieszanki. Sam polecam spróbować na czysto, z kieliszka.

Podsumowanie

Wspomniałem już o wysokiej jakości produktu. Nie chciałem być gołosłowny, więc po krótce opisałem tutaj, dlaczego tak uważam. Co prawda od mojej pierwszej styczności z Jackiem Danielsem minęło już sporo czasu i od tamtej pory miałem okazje popróbować wielu świetnej jakości single maltów, a także bourbonów, które wciskają w fotel, więc bardzo jestem ciekawy, jak dzisiaj spodoba mi się ponowne spotkanie z tą wyjątkową Tennessee Whiskey.

poniżej notki smakowe:

Jack Daniel’s old no. 7

Jack Daniel’s Gentelnan Jack

Jack Daniel’s Single Barrel Select

Więcej zdjęć tutaj i tutaj

Whisky Reset na Facebooku

Jack Daniel’s old no. 7 – recenzja whiskey

Jack Daniel’s old no. 7

Proszę Państwa, mamy do czynienia z najbardziej kultową butelką w świecie alkoholi. Jack Daniel’s old no. 7 zna każdy, głownie z powodu jej dostępności. To ciekawy trunek, który jednak nie jest bourbonem, wbrew temu, co mówi sporo osób. Więcej na temat procesu produkcji oraz samej marki Jack Daniel’s znajdziemy > TUTAJ <.

A teraz przejdźmy do degustacji.

Jack Daniel’s old no. 7

Tennessee Whiskey Continue reading „Jack Daniel’s old no. 7 – recenzja whiskey”